Prokurator generalny Andrzej Seremet zwrócił się do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o sprawdzenie zastrzeżeń wobec biegłego, który negatywnie ocenił działania Biura Ochrony Rządu przed katastrofą smoleńską - informuje "Gazeta Wyborcza". Chodzi o ppłk. Jarosława Kaczyńskiego, współautora opinii dla Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

REKLAMA

Na podstawie opinii ppłk. Jarosława Kaczyńskiego w czwartek zarzuty postawiono wiceszefowi BOR-u gen. Pawłowi Bielawnemu. Prokuratura zapewniała, że obaj eksperci są obiektywni - nie wypowiadali się publicznie w sprawie katastrofy i nie mają konfliktu z BOR-em. Jak jednak ujawniła gazeta, ekspert jest obiektywny - m.in. nie ma konfliktu z BOR-em -ppłk Kaczyński przegrał z Biurem proces o przywrócenie do służby, a od 2008 r. toczy spór o 406 tys. zł ekwiwalentu za mieszkanie.

Według źródeł gazety BOR zamierza podważyć opinię ppłk. Kaczyńskiego - zarzuca mu stronniczość. Gdyby racje Biura zostały uznane, ekspertyza współautorstwa ppłk. Kaczyńskiego musiałaby zostać uznana za nieważną.

Wiceszef BOR usłyszał dwa zarzuty w śledztwie dotyczącym działań Biura w trakcie podróży premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Katynia w 2010 roku. Pierwszy dotyczy niedopełnienia obowiązków podczas przygotowania obu wizyt. Drugi - poświadczenia nieprawdy w dokumencie.

Generał Bielawny nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wiceszef Biura został zdymisjonowany i zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych.