Śledztwo w sprawie zabójstwa Stanisława Pyjasa zacznie się od nowa. Poprowadzi je pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej, któremu przekażę wszystkie materiały i moje ustalenia - mówi „Rzeczpospolitej” Krzysztof Urbaniak z krakowskiej prokuratury, który od lat prowadził sprawę ustalenia okoliczności śmierci studenta.

REKLAMA

Związany z opozycją student zginął w maju 1977 r. Jego zwłoki znaleziono w bramie kamienicy przy ulicy Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas sprawę, twierdząc, że Pyjas spadł ze schodów. Wznowione w 1991 r. śledztwo było trzykrotnie umarzane z powodu braku dostępów do materiału Służby Bezpieczeństwa i niewykrycia sprawców.

Jednak prokuraturze udało się ustalić, że Pyjas na pewno został pobity ze skutkiem śmiertelnym, a nie spadł ze schodów, i że był to mord polityczny. Funkcjonariusze SB co najmniej inspirowali działania sprawcy pobicia, a następnie wpływali na tok śledztwa i zacierali ślady.