Znany francuski pisarz-prowokator i reżyser Yann Moix wygrał kontrowersyjna bitwę o „wolność opinii” na Facebooku. Broniąc Polańskiego na sławnym internetowym portalu nie szczędzi… obelg pod adresem Szwajcarów.

REKLAMA

W związku z aresztowaniem i umieszczeniem w areszcie domowym Romana Polańskiego, pisarz-prowokator nazwał na Facebooku Szwajcarię m.in. „dziwką na usługach USA” i „Gestapolandem”. Chce mi się rzygać, nienawidzę Szwajcarii! - można było przeczytać. Po fali masowych protestów szwajcarskich mediów, jego konto na sławnym portalu zostało zamknięte.

Yann Moix stwierdził jednak, że padł ofiarą „niedopuszczalnej cyber-cenzury”. W jego obronie stanęły we Francji rożne publiczne osobistości - m.in. minister kultury. Ten ostatni przypomniał, że wielki XIX-wieczny poeta Charles Baudelaire wyrażał się obelżywie o Belgii i nikt mu tego nie zakazał. Konto Moix na Facebooku zostało w końcu odblokowane, ale oburzeni szwajcarscy internauci podkreślają, że artyści nie stoją ponad prawem. Teraz oni zapowiadają sądowy kontratak.