29 letni Muhamet E., który w w sobotę zaatakował mężczyznę w Galerii Dominikańskiej we Wrocławiu, usłyszał zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do winy. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia szczegółów złożonych przez niego wyjaśnień.

REKLAMA

Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury w poniedziałek chwilę po godz. 11:00, gdzie usłyszał zarzut.

Sprawca zadał pokrzywdzonemu, również obywatelowi Turcji kilkanaście ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, jamy brzusznej, ramion i szyi. Ciosy te zadał 25-centymetrowym nożem o szerokości ostrza trzech centymetrów. Podczas zatrzymania sprawca odrzucił nóż, który wbił się w karoserię przejeżdżającego samochodu - mówi rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus.

Prokuratura złożył do sądu wniosek o tymczasowy areszt. Sąd rozpatrzy go we wtorek o godz. 11.30.

Prawdopodobnie między mężczyznami doszło do sprzeczki

Do ataku doszło w sobotę ok. godz. 20. Widzący to świadkowie rzucili się w pogoń za mężczyzną.

Policja nie wyklucza, że napastnik i ofiara mogli się znać, bo razem przebywali w restauracji na terenie wrocławskiej galerii handlowej. Mężczyzna nie mówi po polsku, dlatego przy jego przesłuchaniu konieczna była obecność tłumacza.

Prawdopodobnie między mężczyznami doszło do sprzeczki. Potem przerodziło się to w szamotaninę, w czasie której napastnik zadał 20-latkowi kilka ciosów nożem. Ugodzony mężczyzna, mimo reanimacji, zmarł.

Jednym z dowodów w tej sprawie ma być m.in. nagranie z kamer monitoringu zamontowanego na terenie galerii handlowej.

Mateusz Czmiel