Pandemia, kwarantanna, obostrzenie i wirus. To propozycje wymieniane najczęściej wśród kandydatów do tytułu Słowo Roku 2020. Przed południem wyniki plebiscytu ogłosi kapituła językoznawców Uniwersytetu Warszawskiego. My od rana zbieramy Wasze typy.

REKLAMA

Słuchacze RMF FM zwracają uwagę, że są słowa, na przykład "pozytywny", którego dzisiaj używają w zupełnie innym znaczeniu niż rok temu. Dla mnie zawsze pozytywny to był dobry, świetny, a teraz słowo "pozytywny" nabiera negatywnego znaczenia, kojarzy się z wynikiem testu na koronawirusa - przyznaje jeden z mieszkańców Warszawy.

Podobnie jest ze słowem dystans. Dawniej "mieć dystans" oznaczało, że umiemy żartować z siebie, nie podchodzimy do życia zbyt poważnie. Teraz oznacza, że zachowujemy fizyczną, wymierzoną w metrach odległość od innych. Z kolei słowo "test" przypominało nam o egzaminie. Teraz słyszymy głównie o testach medycznych, wykrywających wirusa.

Zmieniło się też skojarzenie ze słowem "maska". Gdy ktoś mówił: "Nie zakładam maski" pokazywał, że nie będzie nikogo udawać. Dziś oznaczałoby, że nie stosuje się do zaleceń. Słowo "obostrzenie" też wymieniane jest wśród faworytów na polskie Słowo Roku 2020.

Nasi słuchacze przyznają, że w roku 2020 nauczyli się nowych słów. Takim słowem jest "pandemia". Dawniej słyszałam o epidemii. Nowym słowem jest też dla mnie "lockdown", nigdy o nim wcześniej nie słyszałam - dodaje jedna z mieszkanek Warszawy.

Wyniki plebiscytu Uniwersytet Warszawski i Fundacja Języka Polskiego zaprezentują o 11.00.