Wybrany z listy Koalicji Obywatelskiej radny Wojciech Kałuża został wicemarszałkiem woj. śląskiego z PiS. To wynik wolty jakiej dokonał Kałuża odchodząc z Koalicji Obywatelskiej i przechodząc do Prawa i Sprawiedliwości. Dzięki temu ruchowi PiS zyskał większość w sejmiku województwa śląskiego i wybrał marszałka ze swojej partii, a także przewodniczego sejmiku. Jeszcze wczoraj KO, PSL, SLD ogłaszały, że zawarły porozumienie koalicyjne w śląskim sejmiku.

REKLAMA

Dołączenie radnego Kałuży (który kandydował z ramienia Koalicji Obywatelskiej) do porozumienia prawicy - o czym poinformowano w środę rano - dało PiS 23 głosy w 45-osobowym Sejmiku woj. śląskiego. Jeszcze we wtorek przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego informowali o zawarciu umowy koalicyjnej w sejmiku woj. śląskiego: KO-SLD-PSL.

Chrystusowi trafił się Judasz i taki Judasz zdarzył się i w sejmiku województwa śląskiego - komentował decyzję radnego ustępujący ze stanowiska marszałka Wojciech Saługa z Koalicji Obywatelskiej.

Nerwowe obrady

Przed wyborem przewodniczącego sejmiku woj. śląskiego radni KO uznali, że pierwsza sesja sejmiku nie powinna być kontynuowana - wobec podejrzenia, że okoliczności dołączenia do porozumienia programowego prawicy jednego z radnych KO, Wojciecha Kałuży, mogą nosić znamiona czynu zabronionego. Nie zgłosili jednak wniosku formalnego w tej sprawie.

W tej sytuacji przewodniczący senior prof. Tadeusz Sławek zdecydował o kontynuowaniu obrad, których jeden z punktów zakładał wybór przewodniczącego sejmiku. Kontrkandydatem Kawuloka, wieloletniego radnego, szefa klubu PiS w poprzedniej kadencji, był b. przewodniczący sejmiku Grzegorz Wolnik (KO).

W głosowaniu tajnym oddano 45 głosów. Jan Kawulok otrzymał 23 głosy. Wolnik - 22 głosy. Tym samym PiS potwierdziło większość w woj. śląskiego.

Ponieważ większość z nas użyła podczas ślubowania pięknej formuły: Tak mi dopomóż Bóg, powinniśmy się wszyscy modlić, by następne wybory nie były pod znakiem pytań kto, kogo i za ile - powiedział, przekazując fotel przewodniczącego sejmiku Kawulokowi, dotychczasowy przewodniczący-senior prof. Tadeusz Sławek.

Po wyborze Kawuloka, przyszedł czas na wyłonienie marszałka województwa. Został nim Jakub Chełstowski z PiS. Chełstowski zdobył w wyborach do sejmiku 33,3 tys. głosów, wcześniej był liderem opozycji w tyskiej radzie miasta; w poprzednich wyborach bezskutecznie ubiegał się o prezydenturę Tychów.

W środę - jako kandydat klubu PiS - Chełstowski był jedynym zgłoszonym kandydatem do funkcji marszałka. Otrzymał 23 głosy. Po wyborze Chełstowski zgłosił jako kandydatów na wicemarszałków posła Dariusza Starzyckiego oraz radnego Wojciecha Kałużę. Obaj zostali wicemarszałkami.

"Liczę, że wyborcy zrozumieją mój krok"

Liczę na to, że wyborcy zrozumieją mój krok i po kadencji będą ze mnie dumni - powiedział Wojciech Kałuża, nowy wicemarszałek województwa śląskiego.

Na dzisiaj czuję potrzebę pracy dla dobrego programu dla Śląska. To dzisiaj czuję wewnętrznie, w sercu i chciałbym się temu poświęcić - podkreślił Kałuża.

Według doniesień "Dziennika Zachodniego" za poparcie Prawa i Sprawiedliwości radny Kałuża otrzymał coś więcej niż stanowisko wicemarszałka województwa. Nieoficjalnie "nagrodą" ma być też awans jego żony w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Być może nawet na stanowiska wiceprezesa. "DZ" podaje też, że Kałuża miał sam zgłosić się do PiS.

Oprac.

(nm)