Kilka kąpielisk w Trójmieście jest nadal zamkniętych z powodu sinic, które pojawiły się w wodach Zatoki Gdańskiej. Ratownicy i sanepid na bieżąco sprawdzają sytuację, która jest bardzo dynamiczna. Nie jest wykluczone, że zakaz wchodzenia do wody zostanie wprowadzony na innych kąpieliskach.

REKLAMA

Najgorsza sytuacja występuje w Gdańsku. Od weekendu nie zmieniła się sytuacja na plażach w Brzeźnie i Jelitkowie - dziś na czterech tamtejszych kąpieliskach ponownie zdecydowano o wywieszeniu czerwonych flag.

Białe flagi powiewają natomiast na plażach na Stogach i na Wyspie Sobieszewskiej. Kąpać można się także w całym Sopocie oraz w Gdyni.

Amatorzy wodnych kąpieli i tam muszą jednak uważać - szczególnie w Gdyni. Najbardziej pewnym kąpieliskiem są Babie Doły, gdzie nie było dotąd zakazu kąpieli. Na plażach w Śródmieściu, Redłowie i Orłowie zezwolono na nią jednak dopiero dziś.

Inspektorzy sanepidu radzą, by konsultować się na plaży z ratownikami i dokładnie obserwować wywieszane na kąpieliskach flagi. Te białe w każdej chwili mogą bowiem zostać zmienione na czerwone.

Sinice groźne dla zdrowia

Wydzielane przez sinice toksyny mogą podrażniać skórę i powodować zatrucia pokarmowe. Po zachłyśnięciu się zakażoną wodą, mogą pojawić się mdłości i wymioty, biegunka i bóle brzucha.

Toksyny sinic uszkadzają wątrobę i układ nerwowy. Kąpiel w kwitnącej wodzie powoduje wysypkę, gorączkę i wymioty, czasem nawet drżenie mięśni czy utrudnienia w oddychaniu. Jeśli wystąpią takie objawy, potrzebna jest pomoc lekarska.