To część politycznej nagonki na polityków Platformy Obywatelskiej i politycznej zemsty – w ten sposób Grzegorz Schetyna odniósł się do decyzji prokuratury, która wezwała Ewę Kopacz na przesłuchanie. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała, że minister zdrowia w rządzie PO została wezwana na przesłuchanie, w charakterze świadka, w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Wcześniej, w tej samej sprawie prokuratorzy wezwali na przesłuchanie w lipcu szefa Rady Europejskiej i b. premiera Donalda Tuska. Termin przesłuchania Kopacz nie jest na razie znany.

REKLAMA

To oczywiście część politycznej nagonki na polityków Platformy Obywatelskiej. Taki powód przesłuchania jest absurdalny, bo to nie Ewa Kopacz była odpowiedzialna za przeprowadzenie sekcji zwłok. To robiła strona rosyjska - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna.

Dlaczego polski minister zdrowia miał być wtedy odpowiedzialny za przeprowadzenie sekcji zwłok? - pytał lider PO. To jest polityczna zemsta - uznał.

Podkreślił, że Ewa Kopacz, po katastrofie smoleńskiej, pojechała do Moskwy jako wolontariuszka, na prośbę rodzin, którym pomagała w trakcie tego bolesnego pobytu w Rosji. Pamiętam emocjonalne wspomnienia rodzin ofiar, które były tam wtedy. Wracanie dzisiaj do tego i budowanie z tej sprawy projektu zemsty politycznej jest po prostu niegodziwe - stwierdził Schetyna.

Pytany o ujawnione przez media i prokuraturę przypadki nieprawidłowości przy identyfikacji i pochówku ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, Schetyna powiedział: Tak bywa w efekcie katastrof lotniczych.

To jest smutne, ale prawdziwe. Jeżeli są problemy, które wynikają z błędów, czy pomyłek, do których doszło w czasie, ustalania tożsamości, to adresatem jest strona rosyjska, a nie minister zdrowia z tamtych czasów - dodał szef PO.

Według niego, o ujawnione nieprawidłowości trzeba pytać też prokuratorów, którzy badali katastrofę smoleńską, m.in. obecnego zastępcę prokuratora generalnego Marka Pasionka, nadzorującego obecne śledztwo smoleńskie, wówczas również zaangażowanego w sprawę.

Na pytanie, czy patrząc z perspektywy czasu, nie uważa, że należało przeprowadzić ponowną identyfikację zwłok już w Polsce lub ekshumację wszystkich ciał ofiar katastrofy, Schetyna odparł: Dzisiaj jesteśmy po siedmiu latach od katastrofy i dzisiaj patrzymy na to inaczej.

We wtorek Prokuratura Krajowa potwierdziła informacje "Faktu", że w trumnie b. dowódcy Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego znajdowały się szczątki trzech innych osób. W poniedziałek PK informowała, również po tekście "Faktu", w trumnie b. Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych, gen. Bronisława Kwiatkowskiego znaleziono w sumie szczątki ośmiu osób. Na początku roku okazało się natomiast, że zamienione zostały ciała b. szefa PKOl Piotra Nurowskiego i b. prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika.

Decyzja o przeprowadzeniu ekshumacji 83 ofiar katastrofy zapadła w zeszłym roku. Do tej pory ekshumowano 26 ciał; ostatnie - we wtorek. Nie podano o czyj grób chodzi.

(j.)