Nic się nie zmienia w przebiegu epidemii, musimy niestety w najbliższych dniach i tygodniach przyzwyczaić się do tych wyników zakażeń koronawirusem - powiedział w sobotę PAP rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, pytany o rekordowy wzrost zachorowań na Covid-19.

REKLAMA

Resort poinformował w sobotę o potwierdzeniu 2367 nowych przypadków koronawirusa - to największy dobowy wzrost zakażeń od początku epidemii. Z powodu Covid-19 zmarły kolejne 34 osoby, 32 miało choroby współistniejące. Najmłodsza ofiara miała 36 lat.

Nic się nadal nie zmienia w przebiegu epidemii. Cały czas mamy w większości przypadki rozproszone. Nie ma dużych ognisk. Musimy niestety w najbliższych dniach i tygodniach przyzwyczaić się do tych wyników - powiedział rzecznik MZ.

Dlatego, jak mówił, "tak ważne jest noszenie maseczki, utrzymywanie dystansu". Szczególnie jest to istotne właśnie w dużych miastach i aglomeracjach - wskazał.

Pytany, czy resort zdrowia przewiduje dalszy wzrost zachorowań, odpowiedział: Wszystko jest możliwe w zależności od tego, czy będziemy stosować się do zasad sanitarnych.

To zależy od nas. Jeżeli dzisiaj w Warszawie przybyło nam w granicach 130 przypadków zakażeń, w Krakowie ponad 60, to widzimy, że tam gdzie jest duża gęstość zaludnienia, wirus potrafi się dosyć szybko rozprzestrzeniać. Stąd też te nasze zalecenia pozostają cały czas w głównym przekazie, czyli maseczka i dystans mogą nas ochronić przed zakażeniem - podkreślił Andrusiewicz.

Wskazał, że liczba miast, które wchodzą teraz do stref z obostrzeniami, to "powinien być dla nas sygnał, byśmy w dużych miastach szczególnie uważali i z dużą atencją stosowali te zasady sanitarne".

Szybsze wprowadzania obostrzeń?

Na pytanie, czy można spodziewać się szybszego wprowadzenia obostrzeń odpowiedział: Jeżeli będziemy notować duże wzrosty, to wszystkiego możemy się spodziewać.

Na pewno będziemy rozważać wprowadzenie szybciej tych obostrzeń, o których mówiliśmy. W najbliższych dniach też bardzo istotna będzie egzekucja obowiązujących przepisów prawa, na pewno będziemy wspólnie z Komendą Główną Policji działać w tym zakresie - przekazał rzecznik.

Andrusiewicz, pytany o 36-letniego mężczyznę, który zmarł z powodu Covid-19, a nie miał chorób współistniejących, powiedział, że resort nie posiada informacji na temat poszczególnych przypadków.

Od 15 października mają wejść dodatkowe obostrzenia. Chodzi m.in. o nowe limity liczby osób biorących udział w zgromadzeniach, w tym w przyjęciach rodzinnych - w strefie zielonej do 100 osób, w strefie żółtej do 75 osób. W strefie czerwonej pozostanie ograniczenie zgromadzeń do 50 osób. Zgodnie z zapowiedziami w strefie czerwonej pojawi się nowe obostrzenie - ograniczenie działalności restauracji, pubów i barów do godziny 22. Z kolei obowiązek zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu zostanie rozszerzony i będzie obowiązywał również w strefie żółtej, a nie jak do tej pory tylko w strefie czerwonej.

Decyzją resortu zdrowia od dziś mamy nowe "czerwone" i "żółte" strefy. Dotyczy to aż 51 powiatów, z czego 17 jest w strefie "czerwonej". 17 innych jest zagrożonych dodatkowymi obostrzeniami.

Jakie obostrzenia obowiązują w strefach?

Obecnie w strefie czerwonej obowiązuje m.in. zakaz organizowania kongresów i targów, działania sanatoriów, wesołych miasteczek i parków rozrywki. W siłowniach określono limit osób - jedna na 10 metr kwadratowy. W kinach może być 25 proc. publiczności. W kościołach lub w innych obiektach kultu dopuszczalne jest 50 proc. obłożenia budynku, na zewnątrz limit wyniesie 150 osób. Liczba osób biorących udział uroczystościach rodzinnych i w weselach została ograniczona do 50, z wyłączeniem obsługi. Wszędzie w przestrzeni publicznej konieczne jest zakrywania nosa i ust.

W strefie żółtej obowiązuje m.in. limit jednej osoby na 4 metry kwadratowe w przypadku imprez takich, jak: targi, wystawy, kongresy czy konferencje. W siłowniach jest limit osób - jedna na 7 mkw. W kinach może być 25 proc. publiczności. Liczba osób biorących udział w imprezach rodzinnych nie może przekroczyć 100 osób, z wyłączeniem obsługi.