​Rząd gruziński zostanie współwłaścicielem spółki, do której należy rozlewnia wody mineralnej Borjomi - poinformował premier Gruzji Irakli Garibaszwili. Wcześniej większościowym udziałowcem firmy była grupa należąca do rosyjskiego oligarchy. Przez sankcje wprowadzone po inwazji na Ukrainę działalność zakładu została sparaliżowana.

REKLAMA

Woda Borjomi to jedna z najbardziej znanych gruzińskich marek. Rozlewnia należała do IDS Borjomi, największego producenta wody butelkowanej w Europie Wschodniej. Większościowym udziałowcem była Alfa Group, należąca do rosyjskiego oligarchy Michaiła Fridmana. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę nazwisko Fridmana trafiło na listę unijnych i brytyjskich sankcji.

W związku z wojną IDS Borjomi straciła rynek ukraiński (40 proc. wody kupowanej w tym kraju to były produkty gruzińskiego eksportera), import mocno ograniczyły Litwa i Estonia. Pod koniec kwietnia wstrzymano produkcję wody butelkowanej, wskazując na "trudną sytuację na głównych rynkach". Władze podkreśliły także, że przez sankcje mają ograniczony dostęp do kont w bankach, co utrudniało eksport i pokrywanie zobowiązań.

Firma przestała płacić swoim pracownikom w Gruzji, co doprowadziło do strajku. Zaoferowano tymczasowe obniżenie pensji, jednak to - co dość oczywiste - nie spodobało się robotnikom.

Rząd gruziński poinformował, że w związku z trudną sytuacją zakładu stanie się współwłaścicielem IBS Borjomi. Dzisiaj pomyślnie zakończyliśmy negocjacje z udziałowcami. Rząd Gruzji stanie się udziałowcem grupy, będącej właściciel zakładu Borjomi. Dostaniemy akcje, po czym nasze państwo stanie się współwłaścicielem fabryki, naszego narodowego skarbu, dumy - powiedział premier Irakli Garibaszwili.

Rząd gruziński przejmie "tylko" 7,7 proc. udziałów IDS Borjomi. Grupa rosyjskiego oligarchy nie będzie więc już większościowym udziałowcem, co - jak liczą władze - pozwoli na przywrócenie działalności zakładów. Prezesem zarządu zostanie przedstawiciel Tbilisi.

Ponad 37 proc. w IBS Borjomi posiada rodzina Patarkaciszwilich. Reszta udziałów należy do mniejszych inwestorów z Gruzji i Ukrainy.