Delegacja władz Afganistanu uda się dziś do Kataru, by rozmawiać z przedstawicielami talibów o przekazaniu władzy. W rozmowy zaangażowani mają być przedstawiciele USA.

REKLAMA

O rozmowach w Katarze poinformował jeden z przedstawicieli zespołu negocjacyjnego. Źródło to przekazało agencji Reutera, że w rozmowach uczestniczył będzie Abdullah Abdullah, szef afgańskiej rady ds. pojednania narodowego, instytucji odpowiedzialnej za negocjacje pokojowe w Afganistanie.

Urzędnik NATO przekazał Reuterowi, że Sojusz "nieustannie ocenia sytuację w Afganistanie", a bezpieczeństwo jego personelu ma dla niego najwyższe znaczenie. Zaznaczył, że NATO zachowa dyplomatyczną obecność w Afganistanie.

Prezydent Afganistanu miał opuścić kraj

Afgańska stacja telewizyjna Tolo News podała informację o wyjeździe prezydenta Aszrafa Ghaniego z Kabulu. Miał on udać się do Tadżykistanu. Poproszone o skomentowanie tych doniesień, biuro prezydenta poinformowało, że "z powodów bezpieczeństwa nie może nic powiedzieć o miejscu pobytu Ghaniego". Abdullah Abdullah, szef afgańskiej rady ds. pojednania narodowego, nazwał Ghaniego byłym prezydentem. W nagraniu wideo zaapelował do Afgańczyków, by zachowali spokój, a do talibów zwrócił się z prośbą o czas na negocjacje.

Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid poinformował, że po ucieczce z Kabulu policji i przedstawicieli władz, taliban polecił swym oddziałom wejście do miasta, aby zapewnić bezpieczeństwo i przeciwdziałać chaosowi.


Kolejne kraje przenoszą swój personel dyplomatyczny

Stany Zjednoczone przenoszą personel swojej ambasady w Kabulu na tamtejsze lotnisko - poinformował sekretarz stanu USA Antony Blinken. Przekazał, że skierowano liczniejsze siły amerykańskie, tak by odjazd przedstawicieli USA odbył się w sposób "uporządkowany i bezpieczny", przy czym zachowana zostanie "kluczowa obecność dyplomatyczna".

Większość personelu amerykańskiego zostanie ewakuowana z Kabulu w ciągu najbliższego jednego - dwóch dni - podała agencja Reutera, powołując się na źródła. Dyplomaci amerykańscy transportowani są śmigłowcami na lotnisko w Kabulu, na które ściągają także żołnierze USA, by zapewnić bezpieczeństwo podczas opuszczania miasta przez Amerykanów, ich miejscowych sojuszników oraz innych cudzoziemców - relacjonuje Reuters.

Według słów Blinkena, Stany Zjednoczone przekazały talibom, że w razie przeszkód dla amerykańskiego personelu odpowiedź USA będzie "szybka i zdecydowana" - podała telewizja CNN.

Adding to confusion, US Embassy sends out revised alert that removes warnings about consular services being suspended and removing warning not to come to embassy or airport... pic.twitter.com/JNWh2aB1ix

DionNissenbaumAugust 15, 2021

Ambasada USA w Afganistanie wezwała Amerykanów, by schronili się w domach w obliczu pogarszającej się sytuacji na lotnisku w Kabulu - podał dziennikarz "Wall Street Journal" Dion Nissenbaum. Pojawiły się doniesienia ostrzale portu lotniczego.

Niemcy, podobnie jak Amerykanie, przeniosły w niedzielę swój personel dyplomatyczny na lotnisko w Kabulu. Dzień później ma on być ewakuowany do kraju - poinformował szef niemieckiej dyplomacji Heiko Mass.

Także Holandia przeniosła swą ambasadę w Kabulu bliżej międzynarodowego lotniska, w najbliższym czasie będzie ewakuować swój personel, jak i współpracujących z nią Afgańczyków. Jednocześnie podano, że utrzyma funkcjonowanie swej placówki dyplomatycznej tak długo, jak będzie to możliwe.