112 razy od początku zawieszenia broni separatyści ostrzelali ukraińskie pozycje. Używali artylerii, czołgów i systemów rakietowych "Grad" - informuje ukraiński sztab operacji antyterrorystycznej. Cały czas rebelianci atakują też miasto Debalcewe, gdzie w okrążeniu broni się kilka tysięcy ukraińskich żołnierzy.

REKLAMA

"Analizując pierwszą dobę rozejmu można stwierdzić, że nielegalne ugrupowania zbrojne nie przestrzegają podpisanych porozumień" - oświadczyło rano dowództwo ukraińskiej operacji wymierzonej w separatystów.

Według komunikatu rebelianci użyli przeciwko armii i oddziałom MSW Ukrainy artylerii i wyrzutni rakietowych. Najtrudniejsza sytuacja wciąż panuje w okolicach miasta Debalcewe w obwodzie donieckim.

Rosyjski dziennik "Kommiersant" ostrzega natomiast, że Debalcewe, gdzie w okrążeniu znalazło się do 8 tys. ukraińskich żołnierzy, może powtórzyć los lotniska w Doniecku.

Z kolei separatyści ogłosili kolejne żądania. Zgodnie z linią Moskwy Denis Puszylin, jeden z liderów donieckich separatystów, zażądał od Kijowa odwołania rozporządzeń i ustaw dotyczących operacji antyterrorystycznej w Donbasie, grozi również, że pełzanie Ukrainy w stronę NATO oznacza, że mińskie porozumienia przestają obowiązywać.

To potwierdzenie podejrzeń wielu ekspertów, że separatyści będą dla Putina pakietem kontrolnym, dzięki któremu będzie blokował europejskie aspiracje Ukrainy.

Rozejm na wschodniej Ukrainie formalnie obowiązuje od nocy z 14 na 15 lutego; został on uzgodniony w zawartym w Mińsku 12 lutego nowym porozumieniu pokojowym. Przewiduje ono m.in. zawieszenie broni, a następnie wycofanie ciężkiego uzbrojenia ze strefy walk i powstanie strefy buforowej szerokości od 50 do 70 km; obie strony konfliktu mają opuścić tę strefę w ciągu 14 dni.

W niedzielę przywódcy tzw. czwórki normandzkiej - prezydenci Francji Francois Hollande, Ukrainy Petro Poroszenko, Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel - oświadczyli, ze "są generalnie zadowoleni z przestrzegania rozejmu na wschodzie Ukrainy mimo lokalnych incydentów". OBWE także uznała, że rozejm jest na ogół przestrzegany, z wyjątkiem takich miast jak Debalcewe i Ługańsk.

(abs)