Rosyjskie siły powietrzne wykorzystują do bombardowań celów w Syrii laserowo naprowadzane pociski rakietowe powietrze-ziemia Ch-29L. Taką informację przekazał agencji RIA-Nowosti rzecznik lotnictwa pułkownik Igor Klimow.

REKLAMA

Pocisk rakietowy powietrze-ziemia Ch-29L (w niektórych państwach korzysta się z nazwy H-29L) posiada system laserowego naprowadzania na cel. (...) Masa bojowej części pocisku wynosi 500 kg. Jest ona przeznaczona do wykonywania precyzyjnych ataków - tłumaczył Klimow. Dodał, że podczas namierzania celu samolot może wykonywać inne manewry.

Przedstawiciel rosyjskich sił powietrznych dodał, że pociski są montowane na samolotach Su-34 i Su-24, które biorą udział w atakach na cele znajdujące się w Syrii. Agencja RIA-Nowosti podkreśla, że Moskwa nie planuje na razie rozszerzać działań w tym kraju poza operacje powietrzne.

Ministerstwo obrony Rosji tego samego dnia poinformowało, że w ciągu 24 godzin przeprowadzono 20 nalotów na cele w Syrii, atakując 10 celów należących do dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS). Moskwa podkreśla, że wśród zbombardowanych miejsc jest m.in. centrum szkolenia terrorystów, a także fabryka ładunków wybuchowych tzw. pasów szahida. Resort obrony podał, że w ostatnich nalotach samolotów Su-24 i Su-25 zniszczono także jeden z punktów dowodzenia, a także skład amunicji w prowincji Maarrat an-Numan na północnym zachodzie Syrii.

Dodała, że dotychczasowe działania zbrojne doprowadziły do osłabienia zdolności operacyjnych IS, a także do przerwania ich linii zaopatrzeniowych.

Tymczasem mające siedzibę w Wielkiej Brytanii Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka alarmuje, że od czasu rozpoczęcia rosyjskich nalotów zginęło już co najmniej 39 cywilów. W nalotach zginąć miało też 14 dżihadystów głównie z szeregów IS.

Dzień wcześniej przedstawiciel sztabu generalnego Rosji, generał Andriej Kartapołow informował, że rosyjskie lotnictwo dokonało w ciągu trzech dni ok. 60 nalotów na cele Państwa Islamskiego (IS) w Syrii i zamierza zintensyfikować ataki.

(j.)