Naczelna Prokuratura Wojskowa potwierdziła doniesienia dziennikarzy RMF FM: udało się odczytać o 30 procent więcej z rejestratora rozmów w kabinie prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. Dziennikarze RMF FM dotarli do najnowszej dokumentacji ekspertów, którzy na nowo odczytali zapis rejestratora rozmów w kokpicie prezydenckiego tupolewa. Odpowiadając na zarzuty śledczych dotyczące nieścisłości, publikujemy cały stenogram rozmów w kokpicie.

REKLAMA

PUBLIKUJEMY CAŁY STENOGRAM ROZMÓW Z CZARNYCH SKRZYNEK TU-154M. KLIKNIJ, ŻEBY POBRAĆ

Wojskowi śledczy zarzucili RMF FM, że opublikowany przez nas materiał "obarczony jest również szeregiem nieścisłości".

Tyle tylko, że te "nieścisłości" - to w istocie świadome i zapowiedziane we wcześniejszym tekście przed wybranymi fragmentami rozmów w kokpicie skróty, pozwalające naszym zdaniem rozdzielić zapis poszczególnych rozmów.

Nie zmienia to istoty sprawy - ujawnienia dopiero po 5 latach od katastrofy znacznie pełniejszego i możliwego do uzyskania już w 2010 zapisu rozmów w kokpicie i tego, jak po uważnym zbadaniu wyglądały ostatnie minuty lotu do Smoleńska.

Konferencję prokuratury uznajemy za potwierdzenie prawdziwości naszych informacji. Potwierdza to zresztą sam fakt wszczęcia postępowania dotyczącego przecieku.

Naczelną zasadą wypływającą z Prawa prasowego jest rzetelne informowanie opinii publicznej. Co więcej, na nas dziennikarzach ciąży obowiązek informowania o takich sprawach. My musimy o tym poinformować

DLACZEGO ZDECYDOWALIŚMY SIĘ NA UPUBLICZNIENIE DOKUMENTÓW? KLIKNIJ I PRZECZYTAJ

Nowy zapis rozmów z tupolewa

Z nowego zapisu rozmów z kokpitu Tu-154M - wynika m.in, że Dowódca Sił Powietrznych do końca przebywał w kokpicie lądującego tupolewa, załodze nieustannie przeszkadzały osoby trzecie, a co więcej na pokładzie podawano "piwko".

Załoga - jak wynika z materiału, do którego dotarli dziennikarze RMF FM - musiała nieustanie uciszać i uspokajać osoby trzecie przebywające w kokpicie podczas lądowania. W ciągu 20 minut przed katastrofą magnetofon zarejestrował aż 7 prób uspokajania i uciszania. Od zwykłego "ćśś-ćśś", "cicho tam!", przez "wychodzić mi stąd!", po "ku(...), przestańcie proszę

W kabinie do samego końca obecny był także Dowódca Sił Powietrznych. DSP nie opuszcza kokpitu mimo wezwania stewardessy do zajęcia swoich miejsc, wydaje także polecenia członkom załogi.

Na pół godziny przed katastrofą mikrofony zarejestrowały rozmowę, w czasie której ktoś z załogi - raczej nie piloci - rozmawiali o piciu piwa w czasie lotu. Alkoholowi poświęcone są dialogi niezidentyfikowanych osób.

Wcześniejsze kopie, które analizowali biegli, wykonywano z częstotliwością próbkowania 11 kHz, w najnowszych - zastosowano częstotliwość próbkowania 96 kHz.

Uzyskane w ten sposób dane zajęły 2,8 GB, czyli 14 razy więcej pamięci niż badane wcześniej. Wcześniejsze kopie "ważyły" 0,2 GB.

Poniżej publikujemy zapis rozmów od godz. 8:34:54 do momentu katastrofy.

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE

KLIKNIJ W LINK, ŻEBY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE