Redaktor naczelna agencji BiełaPAN Iryna Leuszyna, były naczelny Dzmitryj Naważyłau i księgowa Kaciaryna Bojewa są podejrzani o organizację i udział w działaniach poważnie naruszających porządek publiczny – poinformował w środę Komitet Śledczy Białorusi.

REKLAMA

Jak podano, rewizje i zatrzymania członków redakcji BiełaPAN odbyły się w ramach postępowania, dotyczącego "masowych zamieszek i działań grupowych, poważnie naruszających porządek publiczny w stolicy".

Ponadto śledczy zainicjowali kontrolę podatkową działalności agencji BiełaPAN, w trakcie której "ustalono naruszenia przepisów podatkowych". Jak napisano, po ustaleniu sumy nadużyć, sformułowane zostaną zarzuty z artykułu o uchylaniu się od płacenia podatków.

W środę od wczesnych godzin porannych odbywały się rewizje w mieszkaniach pracowników BiełaPAN i w redakcji agencji. Część osób po przesłuchaniach wypuszczono, jednak zakazano im komentowania postępowania.

Leuszyna, Naważyłau i Bojewa zostali zatrzymani. Według mediów trafili do aresztu na ul. Akreścina.

BiełaPAN jest najstarszą i jedyną niezależną agencją informacyjną na Białorusi - powstał w 1991 r. Wydaje portal informacyjny - Naviny.by.

Rewizje w BiełaPAN odbywały się już w styczniu. Podawano wówczas, że sprawa jest związana z "zamieszkami". Wcześniej zatrzymano współpracującego z agencją Andreja Aleksandraua, którego oskarżono o "finansowanie protestów" poprzez płacenie grzywien osób skazanych za udział w nielegalnych zgromadzeniach. W czerwcu oskarżono go o zdradę stanu.

"Będziemy pracować dalej"

Po zatrzymaniach i rewizjach BiełaPAN wydała specjalne oświadczenie. "Praca firmy w Mińsku została sparaliżowana, jednak część redakcji jest bezpieczna za granicą i będzie kontynuować pracę, by dostarczać abonentom i czytelnikom szybką i wiarygodną informację, tak jak było to w ciągu ostatnich blisko 30 lat" - napisano.

Agencja uznała działania białoruskich służb za "kontynuację polityki niszczenia wolności słowa na Białorusi".

W oświadczeniu redakcja BiełaPAN zażądała niezwłocznego zwolnienia zatrzymanych pracowników oraz wszystkich pozbawionych wolności dziennikarzy.

Ataki reżimu Łukaszenki na media

W maju pod zarzutem oszustw podatkowych aresztowano 15 pracowników największego niezależnego portalu TUT.by. Portal najpierw zablokowano, a później jego treści uznano za "ekstremistyczne".

Funkcjonariusze zamknęli również redakcję Naszej Niwy; w areszcie przebywają dwaj jej redaktorzy. Za "ekstremistyczne" uznano portal i sieci społecznościowe nadającej z Polski telewizji Biełsat, a także sportowej gazety Tribuna.com.

Rewizje odbywały się w ostatnim czasie również w redakcji Radia Swaboda oraz szeregu innych mediów niezależnych.