Niedostateczny stan techniczny torowisk, problemy finansowe wrocławskiego MPK czy przestarzały tabor - to problemy transportu publicznego we Wrocławiu, na jakie wskazuje w raporcie pokontrolnym NIK. Izba przyjrzała się również funkcjonowaniu transportu publicznego w Legnicy, Wałbrzychu i Jeleniej Górze. Kontrola transportu publicznego w czterech największych dolnośląskich miastach objęła okres od 2016 r. do końca pierwszego półrocza 2019 r.

REKLAMA

Blisko pół wieku i 360 mln zł potrzeba, by doprowadzić wrocławskie torowiska do dobrego stanu. Tak wynika z kontroli NIK. Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę transport publiczny w miastach Dolnego Śląska. Najbardziej blado wypadł Wrocław.

Powodów jest kilka. NIK pisze o złej kondycji finansowej Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Czytamy, że ucierpiały bezpieczeństwo i komfort pasażerów. 18-letnie autobusy i tramwaje, które mają 40 lat - mówi Marcin Kaliński, pełniący obowiązki dyrektora delegatury NIK we Wrocławiu.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wrocławskie tramwaje

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wrocławskie tramwaje cz. 2

Raport dotyczy lat 2016-2018.

Sytuacja się zmieniła spektakularnie. Na remonty i nowe autobusy wydajemy 80 mln zł. Raport dotyczy innej sytuacji, niż się znajdujemy - odpowiada Tomasz Sikora. Rzecznik prasowy wrocławskiego MPK dodaje, że niesprawny autobus czy tramwaj po prostu nie wyjeżdża z zajezdni.