Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) uzyskał drugi czas podczas superoesu otwierającego 72. Rajd Polski, siódmą rundę samochodowych mistrzostw świata. Na torze Mikołajki szybszy od Polaka o 0,5 s był tylko broniący tytułu Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC). Trzeci jest Norweg Andreas Mikkelsen (VW Polo WRC), który stracił do zwycięzcy 0,6 s.

REKLAMA

/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM
/ Michał Dukaczewski (RMF FM) / RMF FM

Superoes na torze Mikołajki rozgrywano parami. Ogier, dwukrotny mistrz globu i lider cyklu po sześciu rundach, jechał w parze z Belgiem Thierrym Neuville'em (Hyundai I20 WRC) i był szybszy o 2,8 s.

Rywalem Kubicy był Norweg Mads Oestberg z ekipy Citroena. Krakowianin wygrał zdecydowanie, trasę pokonał o 2,7 s szybciej niż lider francuskiego zespołu.

Na mecie kierowcy nie mieli czasu na długie rozmowy z kibicami. Chcieli wypocząć przed piątkowym, najtrudniejszym w rajdzie etapem.

Miło jest zobaczyć na trasie tylu kibiców. Atmosfera jest rewelacyjna, dlatego lubię u was startować - dyplomatycznie przyznał Ogier.

Kubica z kolei nie krył zadowolenia ze swojego przejazdu. Odcinek poszedł dobrze. Tor jest twardy i przyczepność jest inna, niż się spodziewałem. Teraz idziemy spać, bo jutro czeka nas długi dzień - powiedział.

Krzysztof Hołowczyc, który startował w Rajdzie Polski już ponad 20 razy, w tym roku walczy w WRC-2. Olsztynianin w swojej klasie miał 12. czas i w klasyfikacji generalnej jest 27.

Było dobrze, choć nie ustrzegłem się błędu. To fantastyczny odcinek z fantastycznymi kibicami. Wiem już, że nie będzie łatwo utrzymać tempa młodzieży, ale mam frajdę z jazdy i będę maksymalnie cisnął - obiecał Hołowczyc.

W piątek zawodnicy będą mieć do przejechania osiem odcinków specjalnych o długości 161,2 km. To najbardziej wymagający etap w rajdzie, na którym będą dwa przejazdy najdłuższej próby - Stańczyki - o długości 39,2 km. Do tego przez cały dzień kierowcy nie będą mogli skorzystać z serwisu. Gdy dojdzie do awarii, załoga musi sama naprawić auto.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

(j.)