Jadący w barwach RMF FM Rafał Sonik od etapowego zwycięstwa rozpoczął rywalizację w Rajdzie Maroka. Polak, który zapewnił już sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej pokonał pierwszy odcinek specjalny z najlepszym czasem, deklasując konkurentów w klasie quadów.

REKLAMA

Pierwsze 330 km zmagań na Saharze prowadziło głównie po kamieniach i skałach. To było dla nas bardzo trudne, bo w takim terenie łatwo o błąd. Startowałem jako pierwszy quadowiec i musiałem wyprzedzać kolejnych motocyklistów w kurzu, co zawsze stwarza niebezpieczeństwo. Tutaj liczyło się doświadczenie - przyznał na mecie "SuperSonik".

Mimo ostrożności, zwycięzca Dakaru jechał z prędkością, której nie byli w stanie utrzymać pozostali konkurenci. Pokonując etap z czasem 4:50.59 rozpoczął Rajd Maroka od zwycięstwa. Kolejny na mecie Hiszpan Eduardo Marcos Echaniz dotarł niemal dwie i pół godziny później...

W tym roku w Maroku startuje prawdziwa śmietanka kierowców samochodów. Rafał Sonik przyznał, że jazda w takim towarzystwie to ogromna przyjemność. Wystarczy popatrzeć na nazwiska na liście startowej: Al-Attiyah, Sainz, Loeb, Hirvonen, de Villiers, Wasiliew. To mistrzowie kierownicy. Pod koniec oesu zaczęli nas wyprzedzać i było widać, że to grupa prawdziwych asów. Oni po prostu pożerają pustynię - komentował jadący w barwach RMF FM quadowiec.