Rafał Sonik spokojną jazdą quadem na trasie 11. etapu Rajdu Dakar, z metą w argentyńskim Termas Rio Hondo, zachował pozycję lidera. Jak podkreślił krakowianin, taka taktyka jest teraz jedynym właściwym rozwiązaniem.

REKLAMA

Na dystansie 351 km odcinka specjalnego zdobywca Pucharu Świata uzyskał szósty czas (4:05.51), mając ponad dziewięć minut straty do zwycięzcy Francuza Christophe Declercka. W klasyfikacji generalnej przewaga Sonika nad drugim zawodnikiem - Argentyńczykiem Jeremiasem Feriolim - wynosi dwie godziny 50 minut.

W gronie motocyklistów Jakub Przygoński zajął 25. miejsce i po 11 etapach jest 18. W czwartek najszybszy na tej samej trasie był Hiszpan Joan Barreda. Liderem pozostał jego rodak Marc Coma. O ponad pięć minut wyprzedza on Portugalczyka Paulo Goncalvesa.

Rok temu Esquerre miał na dakarowej trasie poważny wypadek. Doznał skomplikowanego złamania kości obu ramion. Przeszedł pięć operacji, a po rehabilitacji zaczął się przygotowywać do kolejnego startu.

W czwartek uczestnicy rajdu ścigali się na dwóch oddzielnych trasach ze wspólną metą w Termas Rio Hondo. W gronie kierowców samochodów Krzysztof Hołowczyc, z francuskim pilotem Xavierem Panserim, awansowali na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. "Pomógł" im będący na trzeciej pozycji Yazeed Al-Rajhi. Przed startem do odcinka specjalnego mechanicy nie zdążyli usunąć awarii w jego Toyocie i Saudyjczyk nie wyjechał na trasę. Liderem jest nadal Katarczyk Nasser Al-Attiyah.

(abs)