Raiffeisen Bank International, jeden z największych zagranicznych banków wciąż działających w Rosji, po raz kolejny nie zdołał sprzedać swoich udziałów w rosyjskim oddziale. Sprzedaż jest możliwa wyłącznie za zgodą władz rosyjskich, a Kremlowi jest to absolutnie nie na rękę.
Raiffeisenbank to znaczący bank w Rosji, będący spółką zależną austriackiego Raiffeisen Bank International (RBI). Jest on jednym z niewielu dużych zachodnich banków, które nadal działają na rosyjskim rynku. RBI już w pierwszych tygodniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę ogłosił plany zakończenia działalności w kraju agresora, a rok później grupa ogłosiła, że rozważa dwa scenariusze wyjścia z rosyjskiego rynku - sprzedaż spółki zależnej lub wycofanie jej z grupy.
W kwietniu 2024 r. zareagował Europejski Bank Centralny (EBC), który nakazał austriackiemu bankowi zmniejszenie portfela kredytowego w Rosji o 65 proc. do 2026 r. oraz ograniczenie płatności międzynarodowych. W lipcu tego samego roku grupa oświadczyła, że pod presją EBC "zintensyfikowała działania" w celu ograniczenia działalności w Rosji.
W październiku 2024 r. prezes RBI Johann Strobl oświadczył, że grupa jest gotowa opuścić rosyjski rynek w ramach tzw. scenariusza zerowego, czyli bez żadnej rekompensaty za działalność w Rosji. Zaznaczył, że Raiffeisenbank nadal podejmuje działania mające na celu ograniczenie swojej działalności w Rosji.
Okazuje się, że nie jest to takie proste, bo jak podał w środę Reuters, powołując się na dwa źródła, Raiffeisen Bank International po raz kolejny - mimo usilnych prób - nie zdołał sprzedać swoich udziałów w rosyjskiej spółce zależnej.
Agencja zaznaczyła, że sprzedaż jest możliwa wyłącznie za zgodą władz rosyjskich, ale Kremlowi wyjście RBI z rosyjskiego rynku absolutnie nie jest na rękę - Moskwa utrzymuje bank jako kanał rozliczeń z krajami zachodnimi, głównie z Europą. Rosyjskie władze uważają również, że sprzedaż oddziału rosyjskiemu podmiotowi doprowadziłaby do nałożenia sankcji.
Reuters zauważył, że Raiffeisenbank jest największym bankiem w Rosji nieobjętym sankcjami, co czyni go "krytycznie ważnym" dla transakcji walutowych z Europą, w tym dla eksportu rosyjskiego gazu. Tymczasem austriacki bank jest pod presją ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, aby ograniczyć swoją działalność w Rosji z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Sytuacja jest więc patowa.
Jedno ze źródeł Reutersa podało, że wspomniany prezes RBI Johann Strobl odwiedził nawet Rosję, aby omówić potencjalną sprzedaż rosyjskiego oddziału austriackiej grupy. Dokładna data wizyty nie została wskazana. RBI prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży swojej rosyjskiej spółki zależnej - powiedział agencji Reutera rzecznik RBI, dodając, że bank nie może podać konkretnego terminu, ponieważ "wymagane są liczne zgody organów regulacyjnych, w tym zgoda władz rosyjskich".