Prognoza pogody wskazuje, że dziś wiatr nie powinien przeszkadzać skoczkom rywalizującym w konkursie indywidualnym Pucharu Świata w Zakopanem. W kwalifikacjach, które rozpoczną się o godzinie 12.15, wystartuje 66 narciarzy, w tym 12 Polaków.

REKLAMA
Zobacz również:

Pod Wielką Krokwią niedziela przywitała miłośników skoków narciarskich sporym zachmurzeniem i ochłodzeniem. Prognozy nie przewidują jednak wiatru halnego. Mocniejsze powiewy pojawić się mogą dopiero późnym popołudniem.

Korzystna dla skoczków jest też temperatura, która w rejonie obiektu wahać się będzie od zera do plus dwóch stopni. Kibice mogą być trochę zawiedzeni, ponieważ po słonecznej sobocie, niedziela jest pochmurna, a widoczność znacznie ograniczona przez okresowo silną mgłę. Pojawia się też przelotna mżawka.

Zawody z trybun oglądać będzie około 22 tysięcy widzów. Ci, którym nie udało się zdobyć miejscówki, zgromadzą się licznie wokół skoczni.

W kwalifikacjach wystartuje 66 zawodników z 16 państw. Polskę reprezentować będą kolejno: Stanisław Biela, Krzysztof Leja, Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Miętus, Stefan Hula, Maciej Kot, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Jan Ziobro, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła.

Pierwsza seria konkursowa zaplanowana jest na 13:45.

W piątek wieczorem, gdy z powodu zbyt silnego wiatru nie odbyły się treningi i kwalifikacje, organizatorzy mieli poważne obawy dotyczące możliwości przeprowadzenia zawodów. Wczoraj rano jeszcze mocno wiało, ale po południu wiatr osłabł i zawodnicy mogli wyjść na skocznię. W drużynówce najlepiej spisali się Niemcy, którzy wyprzedzili Austriaków, Słoweńców, Norwegów i Polaków, z wracającym do wysokiej formy Kamilem Stochem na czele.

Podwójny mistrz olimpijski z Soczi miał indywidualnie drugą notę, lepszy był tylko Niemiec Freund. Skoczek z Zębu już dwukrotnie triumfował na Wielkiej Krokwi.

Niedzielny konkurs będzie 16 z 32 zaplanowanych w sezonie 2014/15. Poprzedni, w czwartek w Wiśle, wygrał Austriak Stefan Kraft i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ. Za nim uplasowali się Słoweniec Peter Prevc i Freund. Stoch był 15.

(mpw)