ABW przekazała członkom podkomisji nowe materiały dowodowe dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej - potwierdził w rozmowie z TVP Info przewodniczący podkomisji smoleńskiej dr Wacław Berczyński. Wśród materiałów są m.in. nagrania z wieży kontroli lotów w Smoleńsku.

REKLAMA

Berczyński uznał w rozmowie z TVP Info, że jest "widoczna sprzeczność" między znanymi do tej pory nagraniami, a tymi, które ABW przekazała członkom podkomisji.

Do tej pory podkomisja dysponowała nagraniami komunikacji między wieżą i załogą Tu-154M, a tymczasem, jak zaznaczył przewodniczący, nowe nagrania są bezpośrednio z wieży. Są one w sprzeczności z tymi, które do tej pory słyszeliśmy - powiedział Berczyński. Dodał, że z nagrań wynika, iż załoga mogła być wprowadzana w błąd.

Na pytanie, czy to oznacza, że prokuratura może zmienić zarzuty wobec rosyjskich kontrolerów, którzy 10 kwietnia 2010 roku byli na wieży w Smoleńsku, Berczyński powiedział: To jest zadanie nie podkomisji, tylko prokuratury. Ale moim zdaniem są fakty pozwalające na zmianę kwalifikacji działań prokuratury.

Do słów Berczyńskiego odniósł się na Twitterze były członek komisji Millera oraz szef komisji badającej wypadki w lotnictwie cywilnym dr Maciej Lasek. Opublikował fragmenty raportu komisji Millera z dopiskiem "Rewelacje z podkomisji(...) A wystarczyło przeczytać raport KM np. rozdz. 2.12 str. 237-271".

Najbliższe posiedzenie podkomisji, którą MON powołało do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, odbędzie się 13 września. Dzień później podkomisja po raz pierwszy spotka się z rodzinami ofiar, a kolejnego dnia będzie miała pierwszą konferencję prasową.

"Rewelacje" z podkomisji https://t.co/XU2fLgG7MJ A wystarczyo przeczyta raport KM np. rozdz. 2.12 str. 237-271 pic.twitter.com/UChcKum359

LasekMaciej11 wrzenia 2016

Zginęło 96 osób, w tym para prezydencka

Katastrofę smoleńską z 10 kwietnia 2010 r. badała do lipca 2011 r. Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W lutym 2016 r. szef MON Antoni Macierewicz, który wcześniej stał na czele parlamentarnego zespołu smoleńskiego i kwestionował ustalenia komisji Millera, podpisał dokumenty ws. wznowienia badania oraz powołania i składu podkomisji działającej przy KBWLLP.

Komisja Millera ustaliła, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.

Z kolei ostatni, opublikowany w kwietniu 2015 r. raport kierowanego przez Macierewicza zespołu parlamentarnego, zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

TVP Info/PAP

(mal)