Jeden z pasażerów malezyjskiego samolotu Boeing 777, który rozbił się w czwartek po południu na Ukrainie, przed wylotem zrobił zdjęcie maszynie i napisał na Facebooku: "Na wypadek, gdyby zniknął - tak wygląda". "Proroczy" wpis mężczyzny błyskawicznie opanował media społecznościowe.

REKLAMA

Na RMF 24 na bieżąco śledzimy wydarzenia związane z zestrzeleniem nad Ukrainą Boeinga 777! Zobacz naszą RELACJĘ MINUTA PO MINUCIE!

Holender, który na Facebooku przedstawił się jako Cor Pan, zmieścił post kilka minut przed wylotem. Napisał w nim, że na wypadek, gdyby samolot się zgubił, publikuje jego zdjęcie w internecie. Tym samym nawiązał do poprzedniej katastrofy samolotu Boeing 777 - wraku maszyny, która zniknęła z radarów w marcu, do tej pory nie odnaleziono.

Wpis mężczyzny na Facebooku został udostępniony ponad 12 tys. razy. Pierwsze komentarze po postem to życzenia udanych wakacji. Później pojawiają się wpisy zaniepokojonych znajomych, czy mężczyzna był na pokładzie rozbitego samolotu.

To nie jest jedyna taka historia związana z tragedią historia. Zagraniczne agencje dotarły do kobiety, która miała lecieć feralnym Boeingiem, ale ostatecznie nie wsiadła na pokład maszyny. Czuję, jakbym dostała drugą szansę - mówiła w rozmowie z dziennikarzami.

Według wstępnych informacji, malezyjski Boeing 777 zniknął z ekranów radarów około godziny 16 czasu polskiego. Samolot leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur. 50 kilometrów przed wejściem w rosyjską przestrzeń powietrzną zaczął się zniżać. Uderzył w ziemię w okolicach miast Szachtarsk i Torez w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Wszystkie osoby na pokładzie zginęły. Jak podały malezyjskie linie lotnicze, na pokładzie było 298 osób.