Meksyk nie zapłaci za mur, który Donald Trump chce wybudować na granicy, jeśli wygra wyścig do Białego Domu – oświadczył prezydent tego kraju Enrique Pena Nieto. Polityk skrytykował populizm Trumpa i ocenił, że miliarder proponuje "bardzo proste rozwiązania problemów, których oczywiście nie da się tak łatwo rozwiązać". "Niestety w historii ludzkości były epizody, w których takie wypowiedzi, taka ostra retoryka, doprowadzały do bardzo brzemiennych w skutki scenariuszy" - podkreślił. "Tak do władzy doszli Mussolini i Hitler: wykorzystali sytuację, być może problem, z którym borykała się wówczas, po kryzysie gospodarczym, ludzkość" - dodał.

REKLAMA

Komentarze szefa państwa opublikował w poniedziałkowym wydaniu meksykański dziennik "Excelsior". Według agencji Reutera są to najbardziej krytyczne publiczne wypowiedzi dotyczące nowojorskiego miliardera, jakie dotychczas padły z ust zagranicznego przywódcy.

Donald Trump, który walczy o prezydencką nominację Partii Republikańskiej (GOP), wywołał oburzenie w Meksyku, gdyż wśród jego obietnic wyborczych znalazła się zapowiedź zbudowania muru wzdłuż południowej granicy USA, by powstrzymać nielegalnych imigrantów i ograniczyć przemyt narkotyków. Trump chciałby, aby to Meksyk sfinansował to ogrodzenie. Co więcej, nazywał imigrantów z Meksyku "kryminalistami i gwałcicielami" oraz zapewniał, że aby zmusić Meksyk do zapłacenia za mur, zwiększy opłaty za niektóre wizy dla Meksykanów i za wszystkie karty do przekraczania granicy. Dokumenty te zezwalają na pobyt w USA przez określony czas.

Pytany przez "Excelsior", czy możliwe jest, że Meksyk zapłaci za mur, Pena Nieto odparł, że "nie ma takiego scenariusza". Muszę powiedzieć, że ubolewam (iż jest taki plan - PAP) i że oczywiście nie mogę się zgodzić ze stanowiskiem tego amerykańskiego polityka - dodał.

Meksykański minister ds. finansów Luis Videgaray Caso nazwał pomysł Trumpa dotyczący muru "strasznym", a byli prezydenci Meksyku Felipe Calderon i Vicente Fox porównywali amerykańskiego polityka do Hitlera.(mn)