Prezydent Andrzej Duda zwołał odprawę z udziałem MON, dowódców wojskowych oraz szefów służb w celu omówienia aktywności rosyjskiej przy granicy z Ukrainą - poinformował szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Spotkanie rozpoczęło się przed godz. 14.

REKLAMA

Paweł Soloch we wpisie na Twitterze zaznaczył również, że polskie siły zbrojne wraz z sojusznikami stale monitorują zagrożenia za naszą wschodnią granicą.

Prezydent @AndrzejDuda zwoa na dzi odpraw z udziaem MON, dowdcw wojskowych oraz szefw sub w celu omwienia aktywnoci rosyjskiej przy granicy z Ukrain. Siy Zbrojne wraz z sojusznikami stale monitoruj zagroenia za nasz wschodni granic.

SolochPawel21 kwietnia 2021

Odprawa rozpoczęła się przed godz. 14 w Warszawie. Uczestniczą w niej szef Sztabu Generalnego WP, najwyżsi dowódcy wojska i szefowie służb.

Według ukraińskiego MSZ przy granicach Ukrainy Rosja skoncentruje niedługo ponad 120 tys. żołnierzy.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

O eskalacji napięcia na linii Ukraina-Rosja w Radiu RMF24.pl Bogdan Zalewski rozmawiał z dr hab. Łukaszem Fyderekiem, politologiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Jak pisze dziś dziennik "The Wall Street Journal", zdjęcia satelitarne wskazują, że Rosja koncentruje na Krymie i wzdłuż granicy z Ukrainą siły wojskowe, w tym samoloty bojowe, w stopniu większym, niż wcześniej ujawniono.

Zdjęcia z 16 kwietnia, które widział dziennik, pokazują myśliwce Su-30, stojące w bazie lotniczej na Krymie. Maszyn tych nie było tam jeszcze pod koniec marca.

Inne jednostki rosyjskie na Krymie, to m.in. wojska powietrzno-desantowe, siły zmotoryzowane i pancerne, śmigłowce szturmowe, generatory dymu, drony zwiadowcze, urządzenia zakłócające oraz szpital polowy - wynika ze zdjęć.

Zdaniem ekspertów siły te oraz samoloty Su-34, Su-30, Su-2, Su-25 i Su-24, znajdujące się w innych miejscach regionu, także widniejące na zdjęciach, wzmacniają presję na Ukrainę.

Rozmieścili odpowiednio różne elementy sił lotniczych, które byłyby potrzebne do uzyskania przewagi na polu walki i do bezpośredniego wspierania sił lądowych - ocenił cytowany przez "WSJ" emerytowany generał amerykański Philip Breedlove, który był czołowym dowódcą sił NATO w momencie zajmowania przez Rosjan Krymu.

Od kilku tygodni obserwuje się koncentrację sił rosyjskich na zaanektowanym przez Rosję w 2014 roku Krymie i wzdłuż granicy z Ukrainą. Wzrosła także liczba incydentów zbrojnych na linii rozgraniczenia, oddzielającej w Donbasie ukraińskich żołnierzy od wspieranych przez Rosję separatystów.

Moskwa zapewnia, że koncentracja wojsk jest częścią ćwiczeń i sprawdzania gotowości bojowej w odpowiedzi na działania NATO.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.