Polski rząd szanuje suwerenną decyzję obywateli Wielkiej Brytanii - oświadczyła premier Beata Szydło. Zaproponujemy reformy, które w naszej opinii są konieczne do przeprowadzenia w UE, aby stawała się ona silniejsza, żeby się rozwijała - zapowiedziała szefowa rządu.​Premier podkreśliła, że rezultat brytyjskiego referendum to wynik kryzysów w UE, które nie były rozwiązywane, tylko zamiatane pod dywan. W czwartkowym referendum w Wielkiej Brytanii 51,9 proc. głosujących opowiedziało się za wyjściem ich kraju z Unii Europejskiej. Frekwencja w referendum wyniosła 72,2 proc.

REKLAMA

Polski rząd szanuje suwerenną decyzję obywateli Wielkiej Brytanii. Szanujemy decyzję Brytyjczyków - powiedziała Szydło. To nie jest dzień, który napawa nas wszystkich radością, ale decyzja obywateli Wielkiej Brytanii jest decyzją suwerenną - podkreśliła.

Dzisiejszy dzień powinien być przede wszystkim dniem refleksji, w którym kierunku powinna i w którym kierunku zmierza Unia Europejska i jakie powinny być podejmowane decyzje, by Unia Europejska budowała przede wszystkim swoją przyszłość, myśląc o Europie, o narodach europejskich, o Europejczykach - zaznaczyła premier.

Jak podkreśliła, "rezultat brytyjskiego referendum jest przede wszystkim wynikiem kryzysów, które od dłuższego czasu mają miejsce w UE, które nie były rozwiązywane, których nie potrafili rozwiązywać politycy europejscy, a które były po prostu tylko zamiatane pod dywan". Według premier nie da się trwać od kryzysu do kryzysu, lecz należy wyciągnąć wnioski z tego, co wydarzyło się w Wielkiej Brytanii. Europa potrzebuje rozsądnej i pragmatycznej polityki, nastawionej na przyszłość - dodała.

Szefowa rządu wyraziła nadzieję, że przyszłotygodniowy szczyt UE ws. Brexitu stanie się rozmową o konkretnych działaniach, które powinny być podjęte.

Jak zadeklarowała, "celem polskiego rządu jest budowanie silnej, zjednoczonej Europy suwerennych narodów". I takie propozycje przedstawimy na forum UE - zapowiedziała premier.

Zaproponuję politykom UE, abyśmy nie bali się rozmowy o przyszłości Unii Europejskiej i o koniecznych reformach - zaznaczyła Szydło. Nie możemy udawać, że nie ma kryzysu w UE, nie możemy my, politycy, którzy bierzemy odpowiedzialność za los i przyszłość Europy, nie wyciągać wniosków z tego, co się wydarzyło - podkreśliła.

Zaproponujemy reformy, które w naszej opinii są konieczne do przeprowadzenia w UE po to, żeby UE stawała się silniejsza, żeby się rozwijała i przede wszystkim, żeby była UE, która jednoczy 27 państw członkowskich, która myśli o dalszym rozwoju i o tym, jak się umacniać - poinformowała premier.

Według niej pokusa myślenia o budowaniu Europy na zasadzie "małych klubów czy grup państw, które będą jednoczyły się wokół jakichś niedookreślonych do końca interesów", jest złą drogą.

Dzisiaj trzeba myśleć o tym, jakie reformy przeprowadzić, ażeby Unia Europejska była mocniejsza. To jest odpowiedzialność polityków europejskich. Dla mnie jest to przede wszystkim odpowiedzialność polityków polskich i na pewno polski rząd takie propozycje i takie reformy będzie przedstawiał - zapowiedziała Szydło.

Premier zapewniła, że dla polskiego rządu najważniejszą sprawą będzie los polskich obywateli, którzy mieszkają i pracują w Wielkiej Brytanii. Będziemy zabiegać o to, by przywileje, które uzyskali jako prawa nabyte, pozostały - podkreśliła Szydło.

Premier wyraziła także nadzieję, że politycy wszystkich opcji w Polsce "zjednoczą się wokół myślenia o przyszłości Unii Europejskiej" oraz że politycy opozycji nie będą próbowali wykorzystywać wyników referendum brytyjskiego do realizowania "własnych politycznych interesów". Dzisiaj politycy polscy muszą wykazać się rozsądkiem i odpowiedzialnością za Unię Europejską - powiedziała szefowa rządu.

(mpw)