Warszawskie Safari okazało się prawdziwą próbą umiejętności dla wszystkich zawodników w stawce. Rajd, choć krótki, okazał się niezwykle wymagający. Trudne, techniczne tereny przysporzyły załogom wielu problemów. Nie obyło się też bez niespodzianek. Rajd na najwyższym stopniu podium w grupie TH ukończył Aleksander FAZI Szandrowski i Rafał Płuciennik z RMF 4RACING Team.

REKLAMA

W niedzielę na zawodników czekały 3 odcinki specjalne o łącznej długości 173 kilometrów. Rajdowcy dwukrotnie pokonali próbę liczącą 85 kilometrów, która została zlokalizowana na podwarszawskim poligonie. Trasa odcinków nie należała do najłatwiejszych: liczne dziury, jamy i tworzące się koleiny wymagały od załóg skupienia na najwyższym poziomie. Sporo ekip nie poradziło sobie z trudami rajdu. Rajdowcy napotykali też na problemy nawigacyjne.

Trasa dzisiejszych odcinków była niedokładnie opisana w książce drogowej, przez co wiele załóg miało problemy nawigacyjne. W roadbooku znaleźliśmy masę błędów, sami również padliśmy ich ofiarą. Straciliśmy cenne minuty, błądząc po trasie odcinka razem z innymi. Osobiście uważam, że taka organizacja nie sprzyja prawdziwej i zdrowej rywalizacji - mówił po odcinku Rafał Płuciennik, pilot RMF4RT.

Pomimo przeciwności, załoga RMF 4RACING Team w składzie Aleksander FAZI Szandrowski i Rafał Płuciennik ukończyła rajd na najwyższym stopniu podium w grupie TH, plasując się również na 4. miejscu w klasyfikacji generalnej Warszawskiego Safari.

Przez cały rajd udawało nam się utrzymywać naprawdę dobre tempo. Wygraliśmy 5 z 6-ciu odcinków specjalnych w grupie TH. Nie było to jednak łatwe, bo trasy rajdu były bardzo ciężkie i wyniszczające dla sprzętu - dodaje Aleksander FAZI Szandrowski

Mniej szczęścia miała druga załoga RMF4RT. Krzysztof Biegun i Tomasz Dołhan podczas przedostatniego odcinka specjalnego napotkali na problemy techniczne. W ich Pajero awarii uległ tylny dyfer. Załoga nie ukończyła odcinka i dostała taryfę czasową, tym samym tracąc szansę na zwycięstwo w grupie TH. Duet zdołał jednak stanąć na najniższym stopniu podium w swojej grupie. Dodatkowo, załoga w klasyfikacji generalnej zajęła 11. pozycję

Trasa rajdu była naprawdę wymagająca. Składała się głównie z wąskich i technicznych partii. Było dużo odcinków przez las, pomiędzy drzewami, gdzie trzeba było być maksymalnie skupionym. W piaszczystym podłożu bardzo szybko robiły się dziury i koleiny. Wiele samochodów nie poradziło sobie z tym trudnym terenem. Nasze Pajero również spłatało nam figla. Ostatni odcinek jechaliśmy mając tylko przedni napęd. Na szczęście udało się nam osiągnąć metę i stanąć na podium w swojej grupie - komentuje Krzysztof Biegun.

Wyniki osiągnięte przez załogi, pozwoliły zająć RMF 4RACING Team 1. miejsce w klasyfikacji zespołów na Warszawskim Safari.

(az)