Z pełnym przekonaniem jako lekarzy i jako były chory wszystkich namawiam do szczepienia. To jedyne dobre rozwiązanie – mówi w rozmowie z RMF FM Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny.

REKLAMA

Mamy już 2 miliony zaszczepionych ludzi. Nie słyszeliśmy o żadnym poważnym powikłaniu poszczepiennym. Jeżeli więc ktoś potrafi liczyć i myśleć, to odpowiedź na pytanie "czy się szczepić" jest prosta - dodaje Posobkiewicz w rozmowie z Krzysztofem Berendą.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Zobacz rozmowę Krzysztofa Berendy z Markiem Posobkiewiczem

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Berendy z Markiem Posobkiewiczem

Dziś ruszyły szczepienia w Polsce

W Polsce rozpoczęły się dziś szczepienia na Covid-19. Jako pierwsza została zaszczepiona Naczelna Pielęgniarka Alicja Jakubowska szpitala MSWiA w Warszawie. Dla mnie też to jest historia - mówiła Jakubowska przed szczepieniem. Jeżeli chcemy wrócić do normalności, a chcemy, to trzeba się zaszczepić - dodawała. Nie bolało, to zaszczyt dla mnie - zapewniła już po szczepieniu.

Uprawnieni do otrzymania szczepienia w etapie zero są: pracownicy szpitala węzłowego; pracownicy pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych; pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej; pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki, a także pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych.

Dotyczy to również personelu niemedycznego, tzn. administracyjnego i pomocniczego (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariuszy czy stażystów) tych podmiotów, jak również osób z firm współpracujących z podmiotem i przebywających tam w trybie ciągłym. Do zaszczepienia się przeciwko Covid-19 mają więc prawo m.in. pracownicy księgowości w szpitalu, ale także pracownicy firmy współpracującej z placówką medyczną, np. dostawcy czy pracownicy ochrony.

W kolejnym etapie zaszczepieni zostaną seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele.

Dwie dawki w odstępie co najmniej 21 dni

Szczepionkę Comirnaty, wyprodukowaną przez Pfizer i BioNTech, podaje się w dwóch wstrzyknięciach, zwykle w domięśniowo w odstępie co najmniej 21 dni. Szczepienia poprzedza badanie kwalifikacyjne.

Szczepionka jest przeznaczona dla osób w wieku 16 lat i starszych. Jest dostępna w fiolkach wielodawkowych. Jedna fiolka wystarczy na co najmniej pięć dawek. Każda dawka musi zawierać 0,3 ml szczepionki.

Szczepionka jest rozprowadzana w UE pod marką Comirnaty, która - jak wyjaśniają producenci, firmy Pfizer i BioNTech - stanowi połączenie terminów Covid-19 i mRNA oraz angielskich słów community (wspólnota) i immunity (odporność).

Comirnaty zawiera cząsteczkę zwaną informacyjnym RNA (mRNA) z instrukcjami wytwarzania białka z SARS-CoV-2, wirusa wywołującego chorobę Covid-19. Comirnaty nie zawiera samego wirusa.

Producent informuje, że aby zapewnić wysoką jakość produktu, opracowano specjalnie zaprojektowane transportery na szczepionkę z kontrolą temperatury, które dzięki zastosowaniu suchego lodu będą w stanie zapewnić przez długi czas odpowiednie warunki podczas jej transportu (-90 st. C do -60 st. C). Transporter utrzymuje temperaturę przez 10 dni bez otwierania.

Po otwarciu transportera w punkcie szczepień, szczepionka może być dalej przechowywana w zamrażarce utrzymującej ultraniską temperaturę (-70 °C ± 10 °C) do sześciu miesięcy lub tymczasowo w transporterze do 30 dni, pod warunkiem uzupełniania suchego lodu co pięć dni, zgodnie z instrukcją. Każdy transporter zawiera czujnik termiczny i moduł GPS, który nieprzerwanie w czasie transportu rejestruje lokalizację i temperaturę każdej przesyłki szczepionek 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Po rozmrożeniu fiolkę ze szczepionką można bezpiecznie przechowywać do pięciu dni w lodówce (2-8 °C).

Pierwsza transza szczepionek, która dotarła już do Polski to 10 tys. dawek. Kolejny transport ma zawierać 300 tys. dawek. Do końca stycznia powinno dotrzeć do Polski 1,5 mln dawek.