Sejmowa komisja zdrowia poparła poselski projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która zakłada dopisanie do listy środków odurzających kolejnych substancji wchodzących w skład tzw. dopalaczy. Na listę środków odurzających ma trafić m.in. mefedron. W Polsce to obecnie substancja legalna. Do listy mają być też dopisane syntetyczne kanabinoidy, które także wchodzą w skład "dopalaczy".

REKLAMA

Mefedron to syntetyczna substancja stymulująca o działaniu empatogennym (zwiększającym uczucie empatii z otoczeniem), wprowadzona na rynek przez izraelską firmę. W Polsce mefedron reklamowany jest zazwyczaj przez sprzedawców jako "sole do kąpieli" albo "białe proszki". W niewielkich dawkach nastrój,ale może wywołać także nudności, drgawki i problemy z oddychaniem.

"Dopalacze" to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków, można je legalnie kupić w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy dla roślin. W Warszawie dostępne są w kilku całodobowych sklepach, jeden z nich znajduje się w ścisłym centrum miasta.

Sejm znowelizował w 2009 r. ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Uniemożliwiła ona handel 17 substancjami szkodliwymi dla zdrowia, m.in. benzylopiperazyną (około 10 proc. siły działania amfetaminy), która wchodziła w skład "dopalaczy". Na rynku pojawiły się jednak szybko nowe specyfiki zawierające inne szkodliwe substancje. Obecnie sklepy z "dopalaczami" działają bez przeszkód na terenie Polski.

Pod koniec marca minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała, że w Sejmie zostanie złożony projekt ustawy z zapisem umożliwiającym wycofanie z obrotu na 18 miesięcy substancji, co do której istnieją podejrzenia, że może być szkodliwa dla zdrowia. W tym czasie ma być ona poddawana analizie w Agencji Oceny Technologii Medycznych. To od jej opinii będzie zależało, czy substancja zostanie wpisana na listę, która uniemożliwi sprzedawanie "dopalaczy", które ją zawierają.