"Wciąż odczuwam dolegliwości. Mam problemy z koncentracją, moje myślenie jest w jakiś sposób spowolnione" – mówi polski pacjent "zero": Mieczysław Opałka z lubuskiej Cybinki, u którego dokładnie rok temu wykryto pierwsze w Polsce zakażenie koronawirusem. Jak przyznaje: "Pozostała poważna trauma".

REKLAMA

Mieczysław Opałka prawdopodobnie zaraził się koronawirusem w Niemczech: w Westfalii bawił się na imprezie karnawałowej. Do Polski wrócił busem, więc po wykryciu u niego zakażenia służby sanitarne musiały zlokalizować wszystkich pasażerów, którzy z nim jechali.

Pierwszy w Polsce pacjent z Covid-19 nie zaraził bliskich.

"Najbliższym udało się uniknąć zakażenia. Do tej pory nikt nie chorował" - podkreśla 66-latek.

Wspomina, że sam po wyjściu ze szpitala był bardzo osłabiony, i dodaje, że "choroba, co prawda, ustąpiła, ale są pozostałości".

"Musiałem się usprawnić fizycznie i psychicznie, pozostała jednak poważna trauma. Ona cały czas trwa. Przez to, że ten Covid-19 się ciągnie, jest jeszcze trudniej. Wciąż odczuwam dolegliwości. Mam problemy z koncentracją, moje myślenie jest w jakiś sposób spowolnione" - opisuje.

Opałka przed dwoma tygodniami wrócił ze szpitala-sanatorium dla ozdrowieńców w Głuchołazach.

Placówka od września ubiegłego roku przyjmuje pacjentów w ramach Pilotażowego Programu Rehabilitacji dla ozdrowieńców: realizuje program rehabilitacyjny, który ma pomóc ludziom po zakażeniu SARS-CoV-2.

"Ludzie, którzy tam przebywali, podobnie jak ja mają problemy z oddychaniem, mają problemy ruchowe, psychiczne" - opowiada Mieczysław Opałka.

Mężczyzna nie ukrywa, że choroba "w jakiś sposób" naruszyła jego egzystencję.

"Mój stan zdrowia, a także różne inne wydarzenia, nie pozwalają mi na taką aktywność, jak bym sobie życzył. Mój świat się zmienił" - przyznaje.

"Próbuję w jakiś sposób unormować swoje sprawy, ale jakoś nie mogę wyjść z tego chaosu. Nie mogę złapać kierunku. Wiele spraw pozostaje nierozwiązanych. W takiej sytuacji siedzi się jak na rozgrzanym krzesełku" - mówi.

Polski pacjent "zero": Myślę, że się zaszczepię

Opałka nie zaszczepił się jeszcze przeciw Covid-19.

"Czekam na swoją kolej. Kiedy przyjdzie, będę się zastanawiał, ale myślę, że się zaszczepię" - mówi.

"Czekam, jak wszyscy w kraju, aby wszystko wróciło do normy. Dużo bym dał, aby wrócić choćby do roku 2019" - podsumowuje polski pacjent "zero".