"Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o popełnienie przestępstwa. Musieli go wyprowadzić, bo agresywne osoby od razu zaczęły wzywać do odbicia zatrzymanego. Widać wyraźnie organizatorkę Strajku Kobiet, która świadomie i z premedytacją napiera na policjanta i odpycha go" - czytamy na TT stołecznej policji.

REKLAMA

Policjanci zatrzymali mczyzn podejrzewanego o popenienie przestpstwa. Musieli go wyprowadzi, bo agresywne osoby od razu zaczy wzywa do odbicia zatrzymanego. Wida wyranie organizatork Strajku Kobiet, ktra wiadomie i z premedytacj napiera na policjanta i odpycha go. pic.twitter.com/XGP1Bz9mXZ

Policja_KSP19 listopada 2020

Niektre osoby celowo prowokoway policjantw, liczc na ujcia, ktre pniej odpowiednio zmontowane i wykadrowane maj wiadczy o agresji ze strony funkcjonariuszy. To jeden z przykadw takiego zachowania. pic.twitter.com/Vwgwy93JdD

Policja_KSP19 listopada 2020

Popychanie policjantw, szarpanie, uderzanie drzewcem od flagi, a nawet w przypadku widocznego na nagraniu mczyzny z plecakiem atakowanie funkcjonariuszy miotaczem gazu to wczorajsze zachowania czci protestujcych. Pniej takie osoby mwi o agresji ze strony policjantw. pic.twitter.com/uim6DloEyb

Policja_KSP19 listopada 2020

Szanowni parlamentarzyci!Immunitet jaki posiadacie nie daje prawa do przepychania policjantw i usiowania przerwania kordonu, ktry funkcjonariusze tworz aby zabezpieczy dany obszar.Nietykalno policjantw ma tak sam warto jak nietykalno posw. pic.twitter.com/bi3ZJA21uC

Policja_KSP19 listopada 2020

Zachcanie innych osb do konfrontacji z policj, podburzanie do zachowa zagraajcych bezpieczestwu, prowokowanie sytuacji konfliktowych. Kolejny czytelny i jasny przykad takiego postpowania ze strony protestujcych. pic.twitter.com/uJ8TPlFV9Z

Policja_KSP19 listopada 2020

Z niektrymi osobami trudno znale wsplny jzyk, wyjani sytuacj jaka ma miejsce, zaegna konflikt. Bluzgi, przeklestwa, agresja wydaj si u takich osb zagusza zdrowy rozsdek.Wideo: @OnetWiadomosci pic.twitter.com/TKJyEX2dia

Policja_KSP19 listopada 2020

Wcześniej rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że podczas środowych nielegalnych zgromadzeń w Warszawie policja zatrzymała 13 osób najbardziej agresywnych wobec policjantów.

Zaznaczył jednocześnie, że protesty nadal są nielegalnymi zgromadzeniami i wszędzie, gdzie jest agresja, ataki na policjantów, próby przerwania kordonu policyjnego, naruszenia nietykalności policjantów, funkcjonariusze będą reagować. Będą też używać środków przymusu bezpośredniego, jeśli sytuacja będzie tego wymagała.

Rzecznik stołecznej policji tłumaczył, że w środę na placu Powstańców Warszawy po kilkukrotnym wezwaniu do rozejścia grupa protestujących, która nie zastosowała się do tych wezwań, została otoczona przez policjantów dla wylegitymowania wszystkich tych łamiących prawo osób i skierowania wniosków do Sanepidu.

Część osób próbowała jednak wydostać się z tego kordonu, żeby uniknąć odpowiedzialności i wobec nich zostały zastosowane środki przymusu bezpośredniego - tłumaczył nadkom. Marczak. Tu 497 osób zostało wylegitymowanych, skierowano 320 wniosków do sądu i 297 notatek do Sanepidu - wyliczył. Łącznie w środę zatrzymanych zostało 20 osób - w tym 13 z powodu przestępstw. Te osoby nadal przebywają w dyspozycji policji, są z nimi wykonywane z tymi osobami. Dodał, że część zatrzymanych, to te osoby, które nie chciały podać swoich danych policji - poinformował Sylwester Marczak.

Jego zdaniem, jak zwykle w działaniach uczestniczyli też policjanci po cywilnemu, którzy zatrzymali m.in. jednego z mężczyzn, który zaatakował wcześniej umundurowanych funkcjonariuszy. Próba odbicia zatrzymanego spotkała się z użyciem środków przymusu bezpośredniego - wyjaśnił Sylwester Marczak.

Przypomniał, że policjanci są też funkcjonariuszami publicznymi, nawet w sytuacji kontaktu z osobami, które mają immunitet.