Policja chce ukarać wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła za brak noszenia maseczki w miejscu publicznym - ustalili dziennikarze RMF FM. Funkcjonariusze z Rzeszowa przygotowali już wniosek o uchylenie mu immunitetu. Marcin Warchoł startuje w wyborach na prezydenta Rzeszowa.

REKLAMA

Ewentualna kara ma zostać nałożona na wiceministra za zdjęcie z 8 marca 2021 roku. Wiceminister opublikował wtedy na portalach społecznościowych zdjęcie z rozdawania kwiatów przy okazji Dnia Kobiet. Minister - wbrew obowiązującym przepisom - nie zakrywał wtedy ust i nosa. Łamał obowiązek nałożony przez jego własny rząd.

Zapytaliśmy miejscową policję o to, czy ukarała za to polityka walczącego o najwyższy urząd w mieście.

"Materiały dotyczące czynności wyjaśniających w sprawie, o którą Pan pyta, zostały przesłane za pośrednictwem Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie do Biura Prewencji Komendy Głównej Policji z wnioskiem o udzielenie pomocy prawnej w zakresie uzyskania zezwolenia na ściganie osoby posiadającej immunitet" - poinformował nas Adam Szeląg z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Czy Zbigniew Ziobro pozwoli ukarać zastępcę?

Mamy więc wniosek komendy miejskiej. Co z tym zrobi Komenda Główna Policji? Tryb postępowania w przypadku ujawnienia popełnienia wykroczenia przez osobę posiadającego immunitet posła lub senatora regulują wytyczne nr 3 Komendanta Głównego Policji z 13 lipca 2020 roku.

Ten dokument przewiduje, że Biuro Prewencji KGP sprawdzi przesłany wniosek pod względem formalnym i jeżeli żadnych błędów nie będzie, to biuro przygotuje wniosek do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Marcina Warchoła do odpowiedzialności karnej.

I tu robi się ciekawie. KGP wniosek do marszałka Sejmu będzie musiała wysłać za pośrednictwem Prokuratora Generalnego. Tym prokuratorem jest Zbigniew Ziobro. Ten sam Zbigniew Ziobro, który jest ministrem sprawiedliwości. Ten sam Zbigniew Ziobro, którego zastępcą jest wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

"Nieświadome naruszenie przepisów"

Minister Warchoł nie chciał rozmawiać z nami przez telefon. Poprosił o smsa. Wysłaliśmy pytania. Odpowiedzi udzielił nam w jego imieniu jego sztab w wyborach na Prezydenta Rzeszowa. W tej odpowiedzi minister próbuje odrzucać zarzuty i stawia własne. Przekonuje przy tym, że nie wie o czym mowa.

Po pierwsze, sztab przekonuje: "Jeśli Pan poseł prof. Marcin Warchoł nieświadomie naruszył rozporządzenie, oczywiście jest gotów natychmiast opłacić mandat".

Nieświadomość nie jest wytłumaczeniem. Doktor habilitowany nauk prawnych powinien wiedzieć, że nieznajomość prawa szkodzi. Ignorantia iuris nocet - to jedna z podstawowych zasad prawa. Prawnik powinien wiedzieć, jakie są przepisy. Powinien to wiedzieć zwłaszcza wiceminister sprawiedliwości.

Minister wielokrotnie był krytykowany za brak zakrywania ust i nosa. Podobnie nie dostosował się do nakazu zakrywania ust i nosa 27 marca.

Tu również minister złamał nałożony przez jego własny rząd nakaz. Minister często wrzucał zdjęcia bez maseczek. Nie wszystkie wiązały się z łamaniem prawa, bo niektóre publikowane przez niego kampanijne zdjęcia bez maseczek były robione w parkach lub zieleńcach, gdzie obowiązku noszenia maseczki nie ma.

Ta zasada została natomiast naruszona 8 marca. I tym zajmuje się policja. Chodzi o zdjęcia robione na rzeszowskim rynku przez ratuszem. Tam nie ma parku. Tam jest obowiązek zakrywania ust i nosa. A ten obowiązek minister naruszył.

W przesłanym nam oświadczeniu sztab Marcina Warchoła próbuje kontratakować. Przekonuje, że także pozostali kandydaci w wyborach na Prezydenta Rzeszowa uchybili obowiązkowi zakrywania ust i nosa: "Standardy nie zostały zachowane przez Panią Wojewodę Ewę Leniart, która bez maseczki występowała w sklepie, który z rozporządzenia nie jest wyłączony, czy przez kandydata opozycji, Pana radnego Konrada Fijołka, który znajdował się na otwartym rynku, który również nie jest wyłączony z rozporządzenia. Nie dopuszczamy myśli, iż policja, mając dowody łamania prawa przez Panią Wojewodę Ewę Leniart i radnego Konrada Fijołka, wystosowała wniosek dotyczący wyłącznie Pana posła prof. Marcina Warchoła".

Sztab Warchoła przesyła także zdjęcia konkurentów:

Za brak maseczki policja może wystawić mandat w wysokości nawet tysiąca złotych. Policja może też skierować sprawę do sanepidu, który za niestosowanie się do przepisów może nakładać kary administracyjne od 5 do nawet 30 tysięcy złotych.