Chiny nie zajęły jeszcze jednoznacznego stanowiska w sprawie wojny w Ukrainie. Są jednak jednym z ważniejszych graczy sceny geopolitycznej, a z ich zdaniem liczą się nawet na Kremlu. Nic więc dziwnego, że Kijowowi zależy na zorganizowaniu rozmowy między Wołodymyrem Zełenskim i przywódcą ChRL Xi Jinpingiem. Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak przyznał w czwartek, że prace nad takim spotkaniem trwają, ale nie należą do najłatwiejszych.

REKLAMA

Poza prezydentem Zełenskim nie ma dzisiaj praktycznie nikogo, kto mógłby wyjaśnić konsekwencje niewłaściwego zakończenia się wojny. Prezydent wyraźnie to akcentuje zarówno z naszymi partnerami, jak też z krajami neutralnymi - powiedział cytowany przez Interfax-Ukraina w czwartek Podolak, który tłumaczył dlaczego planowana rozmowa z Xi Jinpingiem jest tak istotna.

Doradca Zełenskiego przyznał, że w przygotowanie rozmowy zaangażowane jest kilka najważniejszych państwowych instytucji, w tym ukraiński MSZ, ale negocjacje z Pekinem w tej sprawie są trudne. Mychajło Podolak tłumaczy, że Chiny wstrzymują się z zajęciem stanowiska w sprawie wojny i nie są pewne, czy ewentualna rola mediatora między stroną ukraińską i rosyjską będzie dla Pekinu korzystna.

Kijów ma nadzieję jednak, że to niejednoznaczne stanowisko Chin, można wykorzystać na korzyść Ukrainy. Zastępca szefa biura Wołodymyra Zełenskiego Ihor Żowkwa ocenił w środę, że Władimir Putin nie osiągnął nawet połowy celów, które chciał osiągnąć w czasie wizyty Xi w Rosji. Kreml liczył na jasne deklaracje Chin dotyczące partnerstwa wojskowego i dostaw uzbrojenia do Rosji - nic takiego jednak się nie wydarzyło. Przywódca Chin uzyskał natomiast od Rosjan wszystko, czego chciał, zwłaszcza w kontekście zakupu rosyjskich surowców naturalnych.

W środę zakończyła się trzydniowa wizyta chińskiego lidera w Moskwie. Putin i Xi podpisali wspólne oświadczenie na temat "pogłębiania wszechstronnego partnerstwa i strategicznej współpracy w nowej erze", rosyjska propaganda nazwała ten alians "silniejszym niż sojusz wojskowy".

Komunistyczne Chiny nie potępiły agresji Rosji przeciwko Ukrainie, wzbraniają się przed nazywaniem jej inwazją i sprzeciwiają się sankcjom nakładanym na Moskwę. Od początku wojny Xi Jinping wielokrotnie rozmawiał z Putinem, ale nie doszło jak dotąd do jego rozmowy z prezydentem Ukrainy Zełenskim.