Ukraińska prokuratura wojskowa i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ustaliły nazwiska Rosjan, którzy uczestniczyli w niedzielnym ataku na ukraińskie okręty. Wszczęto przeciwko nim postępowanie z paragrafów mówiących m.in. o "agresywnej wojnie" i zamachu na życie ludzkie.

REKLAMA

Oficjalne pisma w tej sprawie przesłano na pocztę elektroniczną centralnego biura Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji i straży granicznej FSB na zaanektowanym przez Rosję Krymie - poinformował prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko.

Ze szczególną uwagą będziemy badali działania kapitana Szczypicyna oraz jego podkomendnych, którzy otworzyli ogień w kierunku ukraińskich marynarzy. Za wszystko będzie trzeba zapłacić, rusofaszyści - napisał Łucenko na Facebooku.

Rzeczniczka prokuratora Łarysa Sarhan podała nazwiska podejrzanych rosyjskich żołnierzy, nie wymieniając ich imion, a jedynie inicjały. Są to: kontradmirał S. Stankiewicz, szef straży granicznej FSB na Krymie, jego zastępca wiceadmirał G. Miedwiediew oraz kapitanowie jednostek, które uczestniczyły w ataku na Ukraińców: Romaszkin, Szein, Szatochin, Salajew, Szypicyn i Szczerbakow.

Sarhan umieściła na Facebooku zdjęcie ukraińskiego kutra Berdiansk z otworem po pocisku na mostku kapitańskim. Na zdjęciu uszkodzenia kutra artyleryjskiego Berdiansk po ostrzale artyleryjskim dokonanym przez okręt straży granicznej (Rosji) Izumrud - napisała.

Także Taras Czmut, działacz organizacji społecznej Ukrainian Military Centre, zajmującej się tematyką wojskową, opublikował zdjęcia ostrzelanego przez rosyjskie służby kutra.

Po incydencie na Morzu Azowskim wprowadzono stan wojenny


W niedzielę Rosjanie zaatakowali trzy jednostki ukraińskiej marynarki wojennej, które płynęły z Odessy do portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim. Do incydentu doszło w pobliżu mostu nad Cieśniną Kerczeńską, zbudowanego przez Rosję po zaanektowaniu Krymu. Według strony ukraińskiej zdarzenie miało miejsce na wodach neutralnych. Moskwa utrzymuje, że Ukraińcy wpłynęli na jej wody terytorialne.

W wyniku ostrzału rannych zostało sześciu ukraińskich marynarzy - podały władze w Kijowie, według których załogi trzech jednostek składały się z 23 osób. Wszyscy oni zostali zatrzymani przez Rosjan, którzy przejęli także ukraińskie okręty.

W związku z zaostrzeniem sytuacji parlament Ukrainy zatwierdził w poniedziałek dekret prezydenta Petra Poroszenki o stanie wojennym. Stan wojenny obejmie obwody przy granicy z Rosją i separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii oraz obwody położone nad Morzem Czarnym i Azowskim.

(mpw)