"Spokojnie, jeszcze nic nie wygraliśmy" - tak emocje po wygranym półfinale z Niemcami 2:1 studził rozgrywający reprezentacji Włoch Andrea Pirlo. W niedzielę podopieczni Cesare Prandellego w wielkim finale zmierzą się z obrońcami tytułu - ekipą Hiszpanii.

REKLAMA

Według Pirlo, jego zespół nie osiągnął jeszcze nic ważnego podczas Euro 2012. Spokojnie, jeszcze nic nie wygraliśmy. To tak, jakby przyjechać do Rzymu i nie zobaczyć papieża. Najważniejszy mecz dopiero przed nami. Będziemy zadowoleni, jeśli zwyciężymy - przyznał doświadczony pomocnik.

W niedzielę podopieczni Cesare Prandellego zmierzą się z Hiszpanią, która dopiero w rzutach karnych pokonała Portugalię. Jestem przekonany, że rozegramy wspaniałe spotkanie przeciwko Hiszpanii. Jeśli myślimy o sukcesie, musimy zaprezentować takiego ducha walki, jak w potyczkach z Niemcami i Anglią - twierdzi Andrea Pirlo.

Gwiazdor "Azzurrich" dostrzegł podobieństwo, porównując trwający turniej do rywalizacji na mundialu przed sześcioma laty, podczas którego Włosi ograli w finale Francuzów i zdobyli tytuł mistrzowski. Od mistrzostw świata w 2006 roku mieliśmy problemy, ale teraz jest znacznie lepiej, bo gramy w finale. Nasze odczucia są podobne jak sześć lat temu. Mamy taką samą chęć zwycięstwa i głodnych sukcesu młodych graczy - zakończył Pirlo.

Włosi w finale Euro 2012! (31 zdjęć)

Mario Balotelli strzela gola na 1:0
Bastian Schweinsteiger i Jerome Boateng po porażce
Sami Khedira i Leonardo Bonucci
Mesut Oezil w akcji
Mats Hummels i Mesut Oezil po zakończeniu meczu
Mario Balotelli biegnie po drugą bramkę
Mario Balotelli strzela gola na 1:0
Lukas Podolski
Interwencja Gianluigiego Buffona
Lukas Podolski walczy o piłkę z Federico Balzarettim

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video