​Rośnie tragiczny bilans długiego weekendu na polskich drogach. W wypadkach zginęło 19 osób. Coraz więcej kierowców wsiada też za kółko pod wpływem alkoholu. Policjanci zatrzymali kolejnych 315 nietrzeźwych kierujących.

REKLAMA

Tylko wczoraj, w dniu Wszystkich Świętych, na drogach zginęło osiem osób. Policjanci podkreślają, że to dużo, biorąc pod uwagę, że ruch w porównaniu z czwartkowymi wyjazdami był nikły. Wtedy ofiar było jedenaście.

Do tragicznych wypadków doszło 1 listopada m.in. na Mazowszu i Lubelszczyźnie. W Dzierżeninie w powiecie pułtuskim, na drodze krajowej nr 61 samochód osobowy śmiertelnie potrącił pieszego. Zmarła także osoba potrącona w miejscowości Łucka na drodze krajowej nr 19, na odcinku Lubartów - Lublin.

Ponad 300 nietrzeźwych kierowców

Samych wypadków było wczoraj o prawie jedną trzecią mniej, a rannych - o jedną czwartą. Więcej osób pozwoliło sobie za to usiąść za kierownicą po wypiciu alkoholu. Policjanci zatrzymali 315 nietrzeźwych kierowców.

Dzisiaj, podobnie jak wczoraj, największego ruchu możemy się spodziewać w okolicach cmentarzy. Na drogach w całym kraju zrobi się tłoczno jutro. Szczyt powrotów przewidywany jest od godz. 16 do 22.

Jesteśmy z Wami podróży! Sprawdź raport "Bezpieczny powrót z RMF FM"!