Dorota Kobiela to polska reżyserka, która razem z Hugh Welchmanem jest nominowana do Oscara za film "Twój Vincent" w kategorii najlepszy długometrażowy film animowany. Kreację dla Polki zaprojektowała znana projektantka Gosia Baczyńska. Nasz korespondent widział już suknię.

REKLAMA


Tylko w RMF FM. Pierwsze takie zdjcia. @gosiabaczynska pokazaa mi sukni Doroty Kobieli na ceremoni oskarow. Suknia inspirowana twrczoci Vincenta van Gogha. Wielki debiut na czerwonym dywanie w niedziel. Wicej w pitek w @RMF24pl pic.twitter.com/FrORutKGAe

p_zuchowski1 marca 2018

To pierwsze takie zdjęcia kreacji uszytej na ceremonię oscarową dla polskiej reżyserki. Suknia jest inspirowana twórczością Vincenta van Gogha.

Wielki debiut kreacji na czerwonym dywanie już z soboty na niedzielę.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Tak wygląda oscarowa kreacja polskiej reżyserki Doroty Kobieli

"Twój Vincent" to pierwszy w historii film pełnometrażowy stworzony w pełni techniką malarską. Najpierw nakręcono do niego zdjęcia z udziałem aktorów, następnie wyświetlano na płótnie pojedyncze kadry, które klatka po klatce odmalowywało grono artystów, by stworzyć ujęcie.

Do nakręcenia filmu wykorzystano 65 tys. obrazów, namalowanych specjalnie przez 125 malarzy z 20 krajów - 65 z Polski, 60 z zagranicy - którzy zostali wybrani na podstawie 5 tys. nadesłanych do twórców zgłoszeń.

Film współtworzyli malarze 15 różnych narodowości. Nigdy nie siedzieli razem w jednym pomieszczeniu. Artyści pracowali w Grecji, Wrocławiu i Gdańsku. Łącznie zużyli 3 tys. litrów farby.

Stworzone płótna połączono, dzięki czemu film jest ożywioną, sfabularyzowaną prezentacją malarstwa van Gogha.

Wydarzenia przedstawione w "Twoim Vincencie" dzieją się rok po śmierci artysty. Ich główną osią jest list Vincenta do brata, Theo van Gogha, który nigdy nie został wysłany. Zadaniem syna listonosza zaprzyjaźnionego z Vincentem, jest dostarczenie go bratu malarza. Vincent i Theo - "dwa serca, jeden umysł" - byli połączeni szczególnie bliską więzią. Theo fundował Vincentowi nie tylko płótna i farby, ale przede wszystkim podsycał jego wiarę w siebie. Był też jego pierwszym, najważniejszym czytelnikiem - odbiorcą pisanych codziennie listów, także o naturze samego siebie i znaczeniu malarstwa.

(m)