Polski rząd przygotowuje oficjalne stanowisko w sprawie braków w raporcie MAK-u - poinformował Paweł Graś. Jak podkreślił, partnerem do rozmów jest obecnie rząd Rosji, a nie Międzypaństwowy Komitet Lotniczy. Rzecznik rządu powiedział również, że Polska oczekuje oficjalnego stanowiska strony rosyjskiej dotyczącego polskich uwag do raportu.

REKLAMA

Naszym partnerem do kontaktów i do rozmów, i adresatem wystąpień strony polskiej, jest rząd Federacji Rosyjskiej, a więc ani MAK, ani komisja rządowa powołana przez pana premiera Putina, ale Federacja Rosyjska - powiedział Graś.

Polski rząd przygotowuje w tej chwili odpowiedź na - naszym zdaniem - braki formalne w procedurze, która miała miejsce przy opracowywaniu rosyjskiego raportu i przy jego ostatecznej wersji i ostatecznej publikacji. Te uwagi przygotowywane przez ekspertów Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, komisji pana ministra Millera i Rządowego Centrum Legislacyjnego zostaną w sposób formalny tak szybko, jak będzie to tylko możliwe przekazane stronie rosyjskiej - zaznaczył rzecznik rządu.

Jak dodał, w zależności od odpowiedzi strony rosyjskiej na to formalne wystąpienie, rozważane i opracowywane są przez rząd polski dalsze scenariusze działań. Nie wyłączając tego, o czym mówił już na konferencji prasowej pan premier, czyli zwrócenia się do międzynarodowej organizacji ICAO, celem dalszego rozpatrywania naszych wątpliwości i naszych uwag do przedstawionego przez Rosjan raportu - zaznaczył.

Oczekujemy pozytywnej reakcji Rosji

My będziemy oczekiwać na to, jak strona rosyjska odniesie się oficjalnie do dokumentów i do naszego oficjalnego wystąpienia, które stronie rosyjskiej zostanie przekazane - powiedział Graś. Jak zaznaczył, strona rosyjska drogą dyplomatyczną została uprzedzona, że rząd polski przygotowuje wystąpienie. Mamy nadzieję, że reakcja na nasze stanowisko będzie pozytywna. Jeśli nie, oczywiście będziemy rozważać wszystkie inne scenariusze, ale o tym już dopiero po oficjalnej reakcji strony rosyjskiej - zaznaczył.

Pytany, czy premier Donald Tusk będzie dzwonił do premiera Putina, odpowiedział: Będziemy w przyszłym tygodniu nad tym pracować. Na razie, jak powiedziałem, przygotowywany jest dokument. (...) Taki dokument zostanie przekazany. Będziemy w przyszłym tygodniu podejmować decyzje, jakie kroki będą konieczne, czy konieczny będzie bezpośredni kontakt, czy będzie to kontakt na niższym szczeblu. Na razie ta sprawa jest otwarta - powiedział.