​Nastolatka z Palestyny Reem Sahwil, której spotkanie z kanclerz Angelą Merkel rok temu mogło mieć decydujący wpływ na decyzję rządu o liberalizacji polityki migracyjnej, podziękowała na łamach "Bilda" szefowej niemieckiego rządu za pomoc uchodźcom.

REKLAMA

Chciałabym jej po prostu powiedzieć dziękuję, w moim imieniu i mojej rodziny, a także wszystkich uchodźców, którym pomogła - powiedziała niepełnosprawna dziewczynka w wywiadzie dla "Bilda".

To nie było wcale takie łatwe - ani dla niej, ani dla Niemiec, dlatego bardzo Pani Merkel dziękuję - dodała Reem.

Merkel spotkała palestyńską nastolatkę podczas publicznej dyskusji w Rostocku. Dziewczynka poskarżyła się, że będzie musiała niedługo opuścić Niemcy, ponieważ przyznane przez władze pozwolenie na pobyt wkrótce się skończy, po czym rozpłakała się. Niemiecka kanclerz próbowała, głaskając ją po głowie, pocieszać imigrantkę, zastrzegła jednak, że nie wszyscy, którzy tego chcą, mogą ze względu na obowiązujące przepisy pozostać w Niemczech.

Udostępnione w internecie nagranie wideo ze spotkania wywołało falę krytyki pod adresem Merkel. Internauci zarzucali jej bezduszność i niezdolność do empatii. Część publicystów uważa, że szok, jakim dla Merkel była ta krytyka, miał wpływ na jej późniejszą decyzję o otwarciu na początku września granicy dla imigrantów koczujących na dworcu w Budapeszcie.

Do niedawna Reem mogła poruszać się tylko na wózku inwalidzkim. Palestynka powiedziała "Bildowi", że spotkanie z Merkel zmieniło jej życie, stała się bardziej odważna i pewna siebie. Kilka miesięcy temu spróbowała po raz pierwszy z powodzeniem iść na własnych nogach. Teraz mogę poruszać się bez pomocy - powiedziała Reem.

Redakcja udostępniła fragmenty wywiadu w czwartek. Cała rozmowa ukaże się w niedzielnym wydaniu tabloidu.

(az)