Uczestnicy 93. gali rozdania Oscarów nie będą musieli nosić maseczek ochronnych w czasie transmisji - ujawnił branżowy magazyn "Variety". Ceremonia odbędzie się już 25 kwietnia.

REKLAMA

Jak pisze "Variety", gwiazdy będą traktowane w trakcie gali tak, jak na planie filmowym. To oznacza, że w czasie transmitowanej na żywo ceremonii nie będą musiały nosić maseczek ochronnych. Mają to jednak robić w czasie przerw reklamowych, a także przed wejściem na teren ceremonii i po wyjściu z niego.

"Variety" podaje, powołując się na ustalenia przekazane w czasie wideokonferencji z udziałem przedstawicieli Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej oraz nominowanych, że limit osób obecnych na widowni w czasie ceremonii został ustalony na 170 osób (w Dolby Theatre, gdzie przez ostatnie lata odbywały się gale, dostępnych było ponad 3 tys. miejsc). Oznacza to, że zgodnie z wcześniejszymi informacjami, uczestnicy będą wchodzić na galę odbywającą się na stacji Union Station w Los Angeles wcześniej ustalonymi grupami.

Gwiazdy oddadzą hołd medykom walczącym z koronawirusem?

Steven Soderbergh - nagrodzony Oscarem reżyser i jeden z producentów tegorocznej gali - zapewniał kilka dni temu, że maski odegrają na niej bardzo ważną rolę. Jeśli brzmi to tajemniczo, to tak miało być - dodał enigmatycznie. Branżowe media spekulują, że może to oznaczać, że planowana jest jakaś forma hołdu dla medyków walczących z koronawirusem.

Uczestników ceremonii poinformowano, że przy wejściu na teren Union Station będą mieli mierzoną temperaturę. W dniach poprzedzających galę mają też wykonać co najmniej trzy testy na Covid-19.

Mimo restrykcji związanych z pandemią, organizatorzy gali nie rezygnują z czerwonego dywanu. Ma on mieć jednak skromniejszą niż w poprzednich latach formułę, a pomiędzy dziennikarzami i reporterami a gwiazdami zostanie zachowany odpowiedni dystans.

Oscary 2021: Najważniejsze informacje o gali

93. gala rozdania Oscarów odbędzie się 25 kwietnia. Jej termin został przesunięty na koniec kwietnia ze względu na pandemię koronawirusa. Nagrody zostaną wręczone na stacji kolejowej Union Station w Los Angeles. Gwiazdy, które nie będą mogły dotrzeć na uroczystość, mają się łączyć satelitarnie m.in. z Paryża i Londynu. Na razie nie jest jasne, jaką rolę odegra Dolby Theatre, gdzie przez ostatnie lata odbywały się oscarowe gale.

W roli prezenterów na ceremonii wystąpią takie gwiazdy jak: Angela Bassett, Halle Berry, Don Cheadle, Bryan Cranston, Harrison Ford, Regina King, Marlee Matlin, Rita Moreno, Reese Witherspoon i Zendaya. Zgodnie z tradycją, statuetki w kategoriach aktorskich wręczą ubiegłoroczni zwycięzcy - Laura Dern, Joaquin Phoenix, Brad Pitt i Renée Zellweger. Wśród wręczających statuetki znalazł się też koreański reżyser Bong Joon Ho. Jego film "Parasite" triumfował w ubiegłym roku m.in. w kategoriach "najlepszy film międzynarodowy" i "najlepszy film".

Polskim akcentem na oscarowej gali jest w tym roku nominacja dla Dariusza Wolskiego za zdjęcia do filmu "Nowiny ze świata" Paula Greengrassa z Tomem Hanksem w roli głównej.

Jedną z nowości na ceremonii będzie fakt, że nominowane piosenki nie będą wykonywane w trakcie gali. Usłyszymy je w całości w specjalnym programie poprzedzającym ceremonię. Wszystkie występy zostaną wcześniej nagrane - cztery na tarasie należącego do Akademii muzeum filmowego, które ma zostać otwarte dla zwiedzających dopiero we wrześniu, a jedna w Húsavík na Islandii.