Prorosyjscy separatyści przypuścili kolejny szturm na Awdijiwkę koło Doniecka. Pozycje ukraińskich sił rządowych w okolicach tego 25-tysięcznego miasta są wciąż ostrzeliwane przez artylerię separatystów. Kijów domaga się od Rady Bezpieczeństwa ONZ reakcji na zaostrzenie przez prokremlowskie wojska działań wojennych w Donbasie. OBWE winą za najnowszą eskalację konfliktu obarcza natomiast obie jego strony.

REKLAMA

Od wtorku w Awdijiwce obowiązuje stan wyjątkowy. Większość mieszkańców odcięta jest od bieżącej wody, prądu i ogrzewania. Rozpoczęto dobrowolną ewakuację.

Według armii rządowej, na skutek walk w okolicach miasta zginęło dotychczas co najmniej ośmiu ukraińskich wojskowych, a ponad 30 zostało rannych.

Jak poinformowało dowództwo ukraińskiej armii, dzisiaj o godzinie 7:00 (6:00 czasu polskiego) separatyści podjęli kolejną próbę szturmu na pozycje sił rządowych. Przeciwnik został zatrzymany. Walki trwają - poinformowano.

Gubernator obwodu donieckiego Pawło Żebriwski poinformował natomiast, że walki, które toczą się w strefie przemysłowej miasta, były ostatniej nocy mniej intensywne niż wcześniej. Noc w Awdijiwce minęła stosunkowo spokojnie. Rosyjscy bojownicy strzelali z (wyrzutni rakietowych) Grad, armat i czołgów, ale nie można tego porównywać z dniem wczorajszym. Mieszkańcom miasta i jego obrońcom udało się nawet trochę przespać - napisał na Facebooku.

Separatyści ogłosili wprawdzie, że przejęli już kontrolę nad Awdijiwką, ale okazało się to kłamstwem. Rosyjski Komitet Śledczy rozpoczął z kolei dochodzenie w sprawie - jak to określono - ataków sił ukraińskich na obiekty cywilne, co - jak komentuje korespondent RMF FM Przemysław Marzec - jest elementem wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję.


(e)