Wbrew zapowiedziom Nowa Kompania Węglowa nie powstanie do końca września - ogłosiło Ministerstwo Skarbu Państwa. Wcześniej taka data została zapisana w porozumieniu zawartym z górnikami w styczniu. W reakcji na to, że rząd go nie zrealizuje, w poniedziałek zbiera się sztab strajkowy na Śląsku. "Czujemy się oszukani" - to głos górniczych liderów związkowych.

REKLAMA

Prace nad nadaniem jej (Nowej Kompanii Węglowej - przyp. red.) tego kształtu wymagają więcej czasu, więc powstanie ona po 30 września br. - wynika z czwartkowego komunikatu resortu skarbu.

Ministerstwo Skarbu Państwa nie pozwoli na chaotyczną upadłość Kompanii Węglowej lub Nowej Kompanii Węglowej, zagrożenie miejsc pracy oraz zachwianie bezpieczeństwa energetycznego kraju. NKW powstanie w kształcie kapitałowym, który nie będzie zakwestionowany przez Komisję Europejską, co wymaga więcej czasu niż zakładany w styczniowym porozumieniu 30 września 2015 r. Potrzeba przesunięcia terminu wynika też ze zmieniających się okoliczności makroekonomicznych. Od stycznia do dziś obserwujemy ciągły spadek cen węgla na światowych rynkach, co jest czynnikiem niezależnym. Ostatnio cena węgla w porcie w Amsterdamie wynosiła nieco ponad 50 dolarów za tonę, podczas gdy rok temu było to około 75 dolarów - napisano także czwartkowym komunikacie resortu.

Resort przypomniał, że opracował plan struktury kapitałowej NKW złożony z trzech akcjonariuszy - Węglokoksu, Funduszu Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw (zarządzanym przez Polskie Inwestycje Rozwojowe) oraz Towarzystwa Finansowego Silesia. Pomimo mechanizmów świadczących o rynkowym charakterze inwestycji w NKW (dwa testy prywatnego inwestora, opinia komitetu inwestycyjnego PIR, w którym większość mają niezależni członkowie, prowadzone rozmowy z inwestorem prywatnym), KE zasygnalizowała wysokie ryzyko wszczęcia postępowania przeciwko Polsce z powodu stosowania niedozwolonej pomocy publicznej. Wszczęcie postępowania mogłoby oznaczać, że tuż po powstaniu NKW, KE nakazałaby cofnięcie transakcji, co spowodowałoby w krótkim czasie upadłość NKW.

"Upadłość NKW to zagrożenie miejsc pracy dla jej pracowników"

Zdaniem ministerstwa skarbu upadłość NKW to w konsekwencji zagrożenie miejsc pracy dla jej pracowników - ponad 40 tys. osób. Równie ważne, że niekontrolowana upadłość NKW to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Kopalnie Kompanii Węglowej są znaczącym dostarczycielem paliwa dla spółek energetycznych, jak Tauron czy PGE. Produkują rocznie masę węgla, w przeważającej części energetycznego, która odpowiada blisko połowie krajowego zapotrzebowania. Brak tego strumienia byłby bardzo trudny do zastąpienia z innych źródeł.

Zarząd Kompanii Węglowej chce zapewnić spółce finansowanie pomostowe - m.in. przez wydłużenie porozumienia standstill z bankami, by dać więcej czasu na powstanie nowego podmiotu. Spółka będzie normalnie funkcjonować i obsługiwać bieżące zobowiązania, w tym wobec pracowników. Wynagrodzenia górników, łącznie ze wszystkimi wcześniej zapewnionymi świadczeniami, będą zabezpieczone.

Czas ten będzie też wykorzystany na prowadzenie dalszego procesu restrukturyzacji Kompanii Węglowej. Dotychczas realizowane działania przez prezesa KW Krzysztofa Sędzikowskiego przynoszą lepsze efekty od spodziewanych. W spółce, oprócz oszczędności, wprowadzono nowoczesny kontroling, ocenę rentowności poszczególnych pokładów i ścian. Strategię wydobywania jak największej ilości węgla, zastąpioną wydobywaniem węgla o wyższej jakości, który można najkorzystniej sprzedać.

O tym, że możliwe jest stworzenie udanych scenariuszy biznesowych w górnictwie świadczy chociażby ogłoszenie wezwania na Bogdankę przez Eneę. Wskazuje ono, że budowanie koncernów paliwowo-energetycznych jest uzasadnione i może być opłacalne - przekonuje resort.

Minister Skarbu zapewnił, że kieruje się odpowiedzialnością za spółkę, sektor węglowy oraz jego pracowników i nie zamierza narażać spółki na duże ryzyko zwrotu niedozwolonej pomocy publicznej "wyłącznie dla osiągnięcia doraźnych korzyści politycznych". Celem prowadzonych prac jest stworzenie podmiotu zdrowego ekonomicznie, zdolnego konkurować na europejskim rynku i z docelową, bezpieczną strukturą właścicielską. Prace nad powstaniem NKW trwają, podmiot jest obecnie rejestrowany w KRS, trwa konkurs na prezesa - czytamy.

Wcześniej zapowiadano, że nowa KW powstanie do końca sierpnia

Utworzenie Nowej KW i przeniesienie do niej części aktywów dotychczasowej Kompanii zakłada rządowy plan naprawczy dla górnictwa wdrażany wobec narastających problemów finansowych tej spółki. Jeszcze w 2012 r. Kompania miała ponad 170 mln zł zysku, w 2013 r. zanotowała prawie 700 mln zł straty, a w ub.r. - ponad 2,4 mld zł straty gotówkowej. W I półroczu br. spółka miała blisko 750 mln straty netto. Według wcześniejszych zapowiedzi Nowa KW miała powstać do końca sierpnia. Styczniowe porozumienie rządu ze związkowcami zakładało, że proces zostanie zakończony do 30 września.

Zaczątkiem Nowej KW jest spółka Węglokoks Rybnicki Okręg Wydobywczy. KW podpisała z nią umowę przedwstępną ws. sprzedaży tzw. czterech zorganizowanych części kopalń KW: Rydułtowy-Anna, Marcel, Jankowice i Chwałowice. Spółka ostatecznie ma zostać utworzona na bazie 11 kopalń znajdujących się dotychczas w strukturach KW i kilku innych zakładów spółki. W maju br. KW sfinalizowała sprzedaż Węglokoksowi Kraj kopalń Bobrek i Piekary, a także przekazała do Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalnię Centrum (wcześniej też Brzeszcze i Makoszowy). Zakłady te przynosiły KW ok. 50-60 proc. strat. 15 maja władze SRK i Tauronu podpisały też list intencyjny ws. ew. nabycia kopalni Brzeszcze.

(mal)