Wciąż nie ma porozumienia w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-2020, z którego Polska ma otrzymać 300 miliardów złotych. Europarlamentarzyści tracą wiarę w to, że głosowanie w tej sprawie nie odbędzie się w przyszłym tygodniu, ale zostanie przeniesione na wrzesień. To może oznaczać poważne problemy dla Polski - donosi brukselska korespondentka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginion.

REKLAMA

Głosowanie budżetu po wakacjach może oznaczać opóźnienie realizacji wielu projektów. Szkoły, regiony i firmy, które liczą na dofinansowanie z Brukseli nie będą miały w takiej sytuacji nawet podstaw prawnych, by występować o unijne środki.

Problem związany z opóźnieniem Polska może odczuć także wtedy, gdy Bruksela nie będzie miała pieniędzy na zapłacenie faktur za projekty, które są w trakcie realizacji. Wszystko dlatego, że porozumienie ws. wieloletniego budżetu obejmuje także zgodę na załatanie dziury w tegorocznym.

Co ważne, samo przegłosowanie budżetu nie oznacza jeszcze uruchomienia środków. Trzeba bowiem przyjąć jeszcze kilkadziesiąt aktów prawnych określająch konkretne warunki przyznawania pieniędzy.