Nie ma żadnych śladów wybuchu na ciele Zbigniewa Wassermana, ministra z Prawa i Sprawiedliwości, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, prokuratura otrzymała ostateczną opinię biegłych. Medycy sporządzili ją po przeprowadzeniu sekcji ekshumowanych zwłok.

REKLAMA

Biegli bardzo dokładnie zbadali ciało Zbigniewa Wassermanna. I to nie tylko pod kątem obrażeń, które doprowadziły do śmierci byłego posła PiS. Te obrażenia - jak powiedział nam prokurator generalny Andrzej Seremet - wykluczają, że Zbigniew Wassermann zginął w wyniku eksplozji. Obrażenia te są charakterystyczne dla ofiar katastrofy lotniczej. Stwierdzili także, że ich badania wskazują na to, że ciało nie nosi śladów fali uderzeniowej bądź akustycznej - sprecyzował.

Biegli stwierdzili to m.in. na podstawie szczegółowych badań błon bębenkowych. Jak zaznaczył Seremet, nie miały uszkodzeń wskazujących na to, że na pokładzie tupolewa doszło do eksplozji. W ostatecznej opinii biegli potwierdzili też wstępne wyniki ekspertyz sprzed kilku miesięcy. Zbigniew Wassermann zmarł nagle w wyniku obrażeń wielonarządowych. Specjaliści przytoczyli też ujawnione wtedy rozbieżności rosyjskich protokołów posekcyjnych z polskimi ustaleniami.

Przypomnijmy, ponowne przebadanie ciała Zbigniewa Wassermanna wykazało ogromne różnice w rosyjskich i polskich dokumentach w sprawie sekcji zwłok. W opisach Rosjan nie zgadzały się m.in. informacje dotyczące narządów wewnętrznych posła. W materiałach z Moskwy nie opisano np. zmian pośmiertnych, które mogłyby wskazywać na godzinę zgonu.

Małgorzata Wassermann: Powinno dojść do ekshumacji wszystkich ciał

Sprawa wcale nie jest zamknięta - tak Małgorzata Wassermann komentuje ostateczną opinię biegłych po ekshumacji jej ojca. W rozmowie z Markiem Balawejderem córka ministra zapowiada dalsze działania w tej sprawie. Ja osobiście, jako prawnik nie wyobrażam sobie, żeby nie doszło do ekshumacji wszystkich ciał. Z rozmów z biegłymi wynika, że jeżeli doszło do eksplozji, to niekoniecznie materiał wybuchowy musi być na każdym z ciał i niekoniecznie musi być na każdym z zabezpieczonych materiałów - zaznacza Małgorzata Wassermann.

Córka ministra przyznaje, że ma coraz więcej pewności, że na pokładzie tupolewa nastąpiła eksplozja. Z każdym miesiącem moja pewność co do tego, że to nie był zwykły wypadek, tylko doszło tam do ingerencji osób trzecich - czyli po prostu do zamachu - zaczyna wzrastać - mówi Wassermann.

Do tej pory ekshumowano trzy ofiary katastrofy

Ekshumacji Zbigniewa Wassemanna dokonano 29 sierpnia 2011 roku. 1 września poseł PiS został ponownie pochowany na cmentarzu na krakowskich Bielanach. Oprócz Wassemanna ekshumowano jeszcze szczątki Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyka. W każdym z tych przypadków, ekshumację zarządzono w związku z wątpliwościami co do dokumentacji sądowo-medycznej.