Pracodawca nie ma prawa żądać, by strażak-ochotnik brał urlop na czas trwania akcji przeciwpowodziowej. Takie informacje w Państwowej Inspekcji Pracy zdobył nasz reporter. Gdy strażak-ochotnik rusza do akcji ratunkowej, jego nieobecność w pracy zostaje zgodnie z kodeksem usprawiedliwiona.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Usprawiedliwiona będzie także nieobecność po akcji, przeznaczona na odpoczynek. Pod warunkiem, że właściwa jednostka, która prowadzi akcję ratowniczą, wskaże, że takie dni są konieczne - tłumaczy Michał Kibil z Inspekcji Pracy.
Strażak-ochotnik powinien przedstawić swojemu pracodawcy potwierdzenie, np. ze sztabu kryzysowego, że w określonym terminie brał udział w akcji ratunkowej. Następnie, z potwierdzeniem nieobecności od pracodawcy, złożyć wniosek o wypłacenie ekwiwalentu w swojej gminie. W razie jakichkolwiek kłopotów z pracodawcą, zawsze można poprosić o pomoc okręgowy Inspektorat Pracy.