Reprezentacja Polski w drugim meczu mistrzostw Europy koszykarzy 3x3 bez problemów pokonała w Paryżu Słowenię 21:14 i awansowała do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w grupie B. Jutro zmierzy się w tej fazie z Holandią (godzina 17).

REKLAMA

Wczoraj na inaugurację swoich występów w ME Polacy wygrali z Estonią 20:18, która dziś - we wcześniejszym spotkaniu - także pokonała Słowenię 19:17, co oznacza wyeliminowanie tej ekipy z turnieju.

Planowane na piątek mecze z udziałem Słoweńców zostały przesunięte o dzień z powodu niejasnych wyników testów na koronawirusa w tej drużynie. Ostatecznie grała ona w trzyosobowym składzie, co miało istotny wpływ na wyniki.

Spotkanie ze Słowenią na boisku usytuowanym w pobliżu Wieży Eiffela ani przez chwilę nie nastręczyło kłopotów podopiecznym trenera Piotra Renkiela. Prowadzili od początku do końca: 4:0, 7:2, 13:5 po pięciu minutach. Doskonały fragment miał najlepszy strzelec spotkania Przemysław Zamojski (12 punktów, 4/6 za dwa), który od stanu 7:3 do 17:8 zdobył 10 kolejnych punktów zespołu.

Wynik ustalił trzema kolejnymi akcjami debiutujący w mistrzowskiej imprezie Łukasz Diduszko (6 pkt w całym meczu), który zastąpił w składzie olimpijczyka z Tokio, 38-letniego Michaela Hicksa. Punktowali także Paweł Pawłowski - 2 i Szymon Rduch - 1.

W niedzielę w ćwierćfinale o godz. 17 Polacy zmierzą się z Holandią, która zajęła drugie miejsce w grupie D.

Celem reprezentacji Polski w Paryżu jest - jak zapowiedział trener kadry - miejsce w czołowej czwórce.

Biało-czerwoni awans do ME wywalczyli w czerwcu w Tel Awiwie. Dwa ostatnie mistrzostwa Starego Kontynentu kończyli na piątym miejscu, przegrywając pojedynki ćwierćfinałowe - w 2019 r. w Debreczynie z Hiszpanią (20:21), a w 2018 w Bukareszcie ze Słowenią (18:21)