"To spełnienie moich marzeń, wyjątkowy moment" - mówił w rozmowie z TVP Matty Cash, komentując swój pierwszy występ w reprezentacji Polski. "Zapamiętam ten dzień na zawsze" - zapewniał. Piłkarz Aston Villi wszedł na boisko w 64. minucie wyjazdowego meczu z Andorą (4:1) w eliminacjach mistrzostw świata.

REKLAMA

Bardzo dobrze mi się grało, zresztą był to nasz świetny mecz - podkreślił Matty Cash w rozmowie z TVP. Dodał, że zawsze na boisku daje z siebie 100 procent. Wyraził też przekonanie, że z meczu na mecz jego współpraca z nowymi kolegami będzie się układać coraz lepiej.

Cash przyznał, że został ciepło przyjęty przez drużynę, a zgrupowanie w Hiszpanii ocenił jako fantastyczne. Cieszyłem się każdym momentem na zgrupowaniu. Kocham tu być i kocham grać dla Polski - mówił 24-latek. Mam nadzieję, że będzie mi to dane jeszcze wiele razy - zaznaczył.

Cash przyznał, że rozmawiał z selekcjonerem Paulo Sousą i wiedział, że w piątek zadebiutuje w reprezentacji Polski, ale nie był pewny, w którym momencie to nastąpi. Byłem jednak gotowy - powiedział. Piłkarz dodał, że jego rodzina na pewno oglądała spotkanie w telewizji. Dla nich to też był specjalny moment - podsumował.