Adam Małysz nie ukrywał zadowolenia po inauguracyjnym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie, w którym Dawid Kubacki zajął trzecie, a Piotr Żyła piąte miejsce. "To znów był popis Ryoyu Kobayashiego, ale i my mamy powody do radości" - przyznał były znakomity zawodnik.

REKLAMA

Japończyk, ubiegłoroczny triumfator turnieju, wyprzedził w niedzielę o 9,2 pkt Niemca Karla Geigera. Kubacki stracił do niego 10,4 pkt, Żyła natomiast 23,6 pkt.

Konkurs w Oberstdorfie znów był popisem Ryoyu Kobayashiego, ale i my mamy powody do radości. Na trzecim miejscu zawody kończy dzisiaj Dawid Kubacki. To świetne rozpoczęcie Turnieju Czterech Skoczni! Niedaleko podium był też Piotr Żyła, który również zachowuje dzięki temu szansę na dobry rezultat końcowy w tej imprezie - stwierdził na Facebooku dyrektor ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.

Małysz przyznał też, że słabiej zaprezentował się Kamil Stoch (zajął 19. miejsce), ale - jak zaznaczył - nawet jego strata punktowa do zwycięzcy niczego jeszcze nie przesądza.

Przy przelicznikach za wiatr wystarczy jeden szalony konkurs i te różnice można zniwelować. Swoją drogą widzę pewną zależność - kiedy mamy sprawiedliwe zawody w równych warunkach, to Polacy odgrywają w nich główne role. Oby więc więcej takich konkursów! - dodał.

Małysz wygrał Turniej Czterech Skoczni w sezonie 2000/01.