To grożenie paluszkiem sędziom, żeby powiedzieć: "zobaczcie, możecie być wezwani i nigdy nie wiecie, kiedy, za co i dlaczego” – tak mówił sędzia Włodzimierz Brazewicz po zakończeniu przesłuchania u rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Dziś u zastępcy rzecznika dyscyplinarnego została przesłuchana też prof. Małgorzata Gersdorf.

REKLAMA

Przed południem u rzecznika dyscyplinarnego stawił się sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Włodzimierz Brazewicz. Jak informowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", sędzia Brazewicz został wezwany na przesłuchanie przez zastępcę rzecznika sędziów sądów dyscyplinarnych sędziego Przemysława Radzika. Media podawały, że kilka tygodni temu w Europejskim Centrum Solidarności sędzia Brazewicz prowadził otwartą dla publiczności rozmowę z sędzią Igorem Tuleyą z Sądu Okręgowego w Warszawie.

Po zakończeniu składania zeznań sędzia Brazewicz powiedział dziennikarzom, że "takie spotkania to pokazanie, że grozi się paluszkiem sędziom, żeby powiedzieć: ‘zobaczcie, możecie być wezwani i nigdy nie wiecie, kiedy, za co i dlaczego+".

Sędzia przekazał, że podczas przesłuchania atmosfera była niemiła i rzecznicy dyscyplinarni przerywali wypowiedź jego pełnomocnika. W trakcie prezentowania przez pełnomocnika swojego stanowiska grożono, że wezwie się ochronę. Jest to coś, z czym pierwszy raz się spotkałem. W mojej ocenie było to zachowanie naganne, karygodne jeżeli chodzi o traktowanie pełnomocnika na czynnościach procesowych - zaznaczył sędzia Brazewicz. Dodał, że "kiedy pan pełnomocnik wyszedł, przesłuchanie było szybkie, miłe i szybko się zakończyło".

Sędzia poinformował, że pytania zadawane przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego dotyczyły uczestników, organizatorów i okoliczności wrześniowego spotkania w Europejskim Centrum Solidarności. Brazewicz dodał, że w sprawie tej cały czas posiada status świadka. Ja jestem cały czas świadkiem w tej sprawie. Zapewniano mnie, że pozostanę cały czas świadkiem. Czułem się w czasie tego przesłuchania jak świadek - mówił sędzia.

Dziś u zastępcy rzecznika dyscyplinarnego została przesłuchana też prof. Małgorzata Gersdorf - poinformował rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab. Małgorzata Gersdorf złożyła zeznania jako świadek, w sprawie, w której sama złożyła zawiadomienie. Chodziło o możliwe naruszenie zasad etyki sędziowskiej przez członka KRS Macieja Nawackiego, który w wywiadzie prasowym mówił o odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów SN, którzy skierowali pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii.

We wrześniu przed sędziowskim rzecznikiem dyscyplinarnym w charakterze świadków przesłuchiwani byli sędziowie: prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" sędzia Krystian Markiewicz i rzecznik tego stowarzyszenia sędzia Bartłomiej Przymusiński oraz sędzia Ewa Maciejewska z Łodzi, która zadała w końcu sierpnia pytanie prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości UE. Przesłuchiwany wtedy był także sędzia Tuleya, który także na kanwie jednej ze spraw kryminalnych postanowił wystąpić z pytaniem do TSUE.

(mpw)