Dżihadyści z Państwa Islamskiego zamordowali jednego z najbardziej zasłużonych archeologów w syryjskiej Palmyrze; jego pozbawione głowy ciało powiesili na jednej z kolumn na głównym placu starożytnego miasta.

REKLAMA

Zabicie 81-letniego Chaleda al-Asaada, który zajmował się zabytkami Palmyry ponad 50 lat, to najnowszy akt terroru Państwa Islamskiego, które opanowało po jednej trzeciej terytorium Iraku i Syrii.

Według syryjskiej agencji prasowej SANA i mającego siedzibę w Wielkiej Brytanii Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka al-Asaad, którego wcześniej przetrzymywano około miesiąca, został stracony we wtorek na placu przed miejskim muzeum, a egzekucji przyglądało się wielu ludzi.

Według dyrektora generalnego departamentu antyków i muzeów Syrii Mamuna Abdulkarima zamordowany był jednym z pionierów syryjskiej archeologii w XX wieku, a Państwo Islamskie próbowało wydobyć od niego informacje na temat niektórych bogactw muzealnych, które ukryto przez dżihadystami.

Na początku lipca dżihadyści zamieścili nagranie wideo przedstawiające egzekucję 25 syryjskich żołnierzy, których rozstrzeliwują w amfiteatrze w Palmyrze młodzi chłopcy. Pokazano też kilkudziesięciu mężczyzn oraz kilkoro dzieci siedzących na stopniach rzymskiego amfiteatru i przyglądających się egzekucji.

Pierwsze wzmianki o Palmyrze pochodzą jeszcze z początku II tysiąclecia p.n.e. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka IS zaminowało ostatnio Palmyrę, która jest wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

(abs)